Starcie pomiędzy G2 Esports a Team Vitality zapowiadało się niezwykle emocjonująco. Niestety, pomimo największych starań Jactroll wraz z kolegami nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych mistrzów Starego Kontynentu.

G2 Esports

Denmark Wunder ‒ Gangplank
Poland Jankos ‒ Zac
Croatia Perkz ‒ Galio
Sweden Hjarnan ‒ Tristana
Korea, Republic of Wadid ‒ Alistar

vs.

Team Vitality

Gnar ‒ Cabochard France
Sejuani ‒ Gilius Germany
Zoe ‒ Jiizuke Italy
Kalista ‒ Minitroupax Portugal
Morgana ‒ Jactroll Poland

Przedostatnim meczem wieczoru było niesamowicie emocjonujące starcie, podczas którego na Summoner's Rift zobaczyliśmy dwóch Polaków – w szranki stanęli Jactroll oraz Jankos, co oznacza nic innego niż starcie pomiędzy formacjami G2 Esports a Team Vitality.

Faza wyborów oraz wykluczeń przebiegła bez większych zaskoczeń. Tradycją się stało banowanie kluczowych postaci polskiego supporta – choć tym razem w drugiej turze, to możliwości wyboru uniknął Thresh oraz Taric. Ze strony podopiecznych Vitality zobaczyliśmy wyłącznie eliminacje wymierzone w duet Hjarnana oraz Wadida, a także Perkza. Ostatecznie ekscytujący pojedynek midlanerów sprowadził się do Galio przeciwko Zoe.

Pierwsze chwile gry zdecydowanie przyśpieszyły tętno zawodnikom obu drużyn. Jeszcze przed drugą minutą Minitroupax wraz z kolegami zadecydował o agresywnym wejściu w dolną część lasu rywali. Nawiązana walka nie zakończyła się zabójstwem, jednakże Jankos zaliczył wczesną utratę czerwonego buffa.

Przez kolejne chwile gracze Vitality kontynuowali posiadaną przewagę na mapie; Gilius świetnymi wywarł presję na różnych liniach, a także zagarnął Infernal Drake'a. Sytuacja zaczęła działać na korzyść drużyny Ocelote'a po dwunastej minucie, albowiem to właśnie wtedy w wyniku grupowej wymiany First Blood trafił na konto Perkza.

Z czasem G2 Esports wychodziło na coraz większe prowadzenie. Co prawda stracili Ocean Drake'a, ale była to niewielka strata względem zdobytych chwilę później zabójstw, a także pierwszej w grze wieży. Wraz z objęciem przewagi ekonomicznej, odzyskali także kontrolę na mapie, na co doskonałym dowodem było zdobycie dwóch Smoków, a także zgładzenie Barona Nashora jeszcze przed trzydziestą minutą.

Cenne ulepszenie nie posłużyło Jankosowi i spółce tylko do zniszczenia zewnętrznych fortyfikacji rywala, lecz także do domknięcia całej rozgrywki. Wraz z wybuchem nexusa należącego do Team Vitality, zawodnicy hiszpańskiej organizacji zaczęli świętować piąte zwycięstwo z rzędu.

Już za chwilę rozpocznie się ostatnie spotkanie wieczoru, w ramach którego Fnatic podejmie FC Schalke 04. Polska transmisja z meczu pozostaje niezmiennie dostępna na kanale Damiana „Nervarien” Ziaji w platformie Twitch.TV.