Starcie Fnatic oraz Unicorns of Love okazało się być teatrem jednego aktora. Rekkles samodzielnie poprowadził swoją formację do triumfu nad Jednorożcami.

Fnatic

France sOAZ ‒ Vladimir
Denmark Broxah ‒ Jarvan IV
Denmark Caps ‒ Galio
Sweden Rekkles ‒ Sivir
Bulgaria Hylissang ‒ Alistar

vs.

Unicorns of Love

Gnar ‒ WhiteKnight Finland
Sejuani ‒ Kold Denmark
Corki ‒ Exileh Germany
Xayah ‒ Samux Spain
Rakan ‒ Totoro Korea, Republic of

W fazie wykluczeń i wyborów poprzedzającej przedostatnie spotkanie pierwszego dnia czwartego tygodnia rozgrywek, oba rywalizujące zespoły zdecydowały się na kompozycje silne w środkowych fazach gry. Dłuższe starcia faworyzowały jednak Fnatic, pod warunkiem utrzymania Rekklesa przy życiu.

Broxah chciał uruchomić swojego strzelca już od pierwszych minut. Duński leśnik pojawił się na dolnej alei natychmiastowo po uzyskaniu czerwonego wzmocnienia, czym kompletnie zaskoczył Samuxa oraz Totoro. Koreański wspierający, pomimo fatalnej egzekucji ganka przez rywali, nie zdołał wyjść z opałów i Rekkles przelał jego krew. Zainkasowane złoto pozwoliło Szwedowi na przejęcie kontroli nad linią i zepchnięcie przeciwnika do defensywy. Broxah postanowił przenieść jednak ciężar gry w inne obszary Summoner's Rift i rozpoczął nakładanie presji w środkowej części mapy. Ukaranie Exileha, który powalił Capsa w pojedynku jeden na jednego, otworzyło Fnatic drogę do mocnego wejścia w kolejną fazę gry.

Gdy obie drużyny zgrupowały się, wydawało się, że zawodnicy za wszelką cenę starają się wprowadzić emocje, oddając rywalom inicjatywę w spotkaniu. Z chaotycznych starć lepiej wyszło jednak Fnatic, które doskonale wykorzystało siłę Rekklesa. Szwedzki strzelec wyśmienicie pozycjonował się w walkach, co umożliwiło mu zadawanie ogromnych obrażeń. Unicorns of Love, w obliczu tej siły, zmuszone było do ustąpienia pola rywalom. Ta sytuacja była gwoździem do trumny Jednorożców. Brak oporu ze strony formacji sprowokował Fnatic do rozpoczęcia absolutnego marszu po zwycięstwo. Rekkles zakończył spotkanie z dziesięcioma zabójstwami, całkowicie dominując tę rywalizację.

Unicorns of Love nie zdołało więc odbić się od dna i nadal okupuje ostatnie miejsce w klasyfikacji generalnej wiosennego splitu europejskiego League Championship Series.