Doczekaliśmy się pierwszego oficjalnego zwycięstwa polskiej ekipy w zamkniętych kwalifikacjach Challenger Series. Niestety, ale Bobaski zanotowały także drugą porażkę na swoim koncie, co komplikuje ich szanse na wyjście z grupy.

Tym razem udało się rozegrać spotkanie przez Team Kinguin, które w swoim drugim meczu pokonało Tricked eSports. Nie było to trudne starcie, bowiem gracze Adriana „Hatchy” Widery kontrolowali swoje spotkanie od początku do końca. Dość interesująco wyglądała kompozycja duńskiego zespołu, choć zawiodła ona nie jednego fana organizacji. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Marcin „IceBeasto” Lebuda, który przez fanów został wybrany na MVP tego meczu.

W drugim „polskim” meczu zobaczyliśmy starcie Euronics Gaming z Bobaskami. Po wczorajszej przegranej wydawało się, że ekipa Karola „T4nky” Słomki stawi opór jednym z najtrudniejszych rywali. Niestety, ale dość słaba kompozycja zespołu jak i dobra kontrola wizji przez graczy ESG spowodowały, że Polakom trudno było zdobyć przewagę nad rywalami w takim stopniu, aby zwyciężyć. Ostatecznie to drużyna Carla „Magifelix” Bostroma okazała się być lepsza, dzięki czemu zgarniają pierwszy punkt na swoje konto.

Inne spotkania także potrafiły nas mocno zaskoczyć. Oprócz zwycięstwa Fnatic Academ nad Team LDLC, zobaczyliśmy także dość zaskakującą wygraną AlienTech Esports nad ALTERNATE aTTaX. Dwa kolejne starcia – ASUS ROG Army z NERV oraz Team Larssen z Team Forge, zakończyły się bez zaskoczeń zwycięstwem drużyn Ruina oraz Taikkiego.

Wyniki drugiego dnia kwalifikacji Challenger Series:

Fnatic Academy – Team LDLC (1:0)
AlienTech Esports – ALTERNATE aTTaX (1:0)
ASUS ROG Army – NERV (0:1)
Team Kinguin – Tricked eSports (1:0)
Euronics Gaming – Bobaski (1:0)
Team Larssen – Team Forge (0:1)