Nie był to taki wieczór jaki mogliśmy sobie wymarzyć. Pomimo problemów technicznych i pierwszej porażki Polaków na turnieju warto było śledzić wczorajsze rozgrywki otwartych kwalifikacji Challenger Series.

Wczorajszego wieczora rozpoczęły się zamknięte kwalifikacje do Challenger Series. Wśród drużyn jakie walczą o awans do drugiej najwyższej ligi w Europie znajdują się dwie polskie ekipy – Mistrzowie Polski czyli Bobaski oraz zwycięzcy otwartych kwalifikacji serwera EU NE, Team Kinguin. Jako pierwsza do boju stanęła ekipa Marcina „Unknown” Kubickiego. Podczas pierwszego dnia rozgrywek dostali oni najtrudniejszego przeciwnika, Nerv. Mimo tego Polacy idealnie rozpoczęli swoje spotkanie. Z czasem jednak zaczęli popełniać coraz więcej błędów, które zemściły się na nich, przez co ostatecznie przegrali ten pojedynek.

Team Kinguin natomiast nie mogło rozegrać swojego meczu zgodnie z planem. Wraz ze startem spotkania pojawiły się problemy, na które skarżył się Arfan „Arphan” Omar, support ALTERNATE aTTaX. Według informacji podanych przez zawodnika mógł on zakupić więcej niż jednego trinketa, a także nie mógł użyć recalla. Mimo prób nie udało się naprawić tego błędu, a w związku z tym, że był to problem ze strony niemieckiej drużyny, Team Kinguin wygrało to spotkanie walkowerem.

W trakcie innych spotkań nie doświadczyliśmy tylu emocji, ilu oczekiwaliśmy. Fnatic Academy z Mateuszem „Kikis” Szkudlarkiem w składzie udało się pokonać Euronics Gaming. Drugie spotkanie dnia, w którym zagrało ze sobą AlienTech Esports oraz Team Larssen, zakończyło się zwycięstwem brytyjskiej organizacji. W starciu Team Forge z Tricked eSports lepszą okazała się być włoska ekipa, która wykorzystała słaby draft rywali. W przedostatnim meczu francuskie LDLC pokonało ASUS ROG Army.