Faza grupowa mistrzostw świata 2021 z pewnością zaskoczyła wszystkich ekspertów, jak i widzów esportowego League of Legends. A poza tym zadziało się podczas niej mnóstwo znakomitych historii, o których można napisać wiele ciekawostek.
Zacznijmy od zwycięzców, gdyż to ci zapisują się najdłużej w kartach historii. Aż trzy drużyny z Korei Południowej zajęły pierwsze miejsce w grupie. A dodatku były to trzy drużyny zaczynające Worldsy od main eventu. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w 2019 roku, a bywało też tak w 2016 oraz 2014. Ponadto do ćwierćfinałów awansowała również Hanwha Life Esports i łącznie zespoły z LCK wychodziły z grupy już 24 razy od 2014 roku. A jedyny raz w historii tego regionu nie wyszło Gen.G, dokładniej w 2018 roku z grupy B.
Jednak bez przegranych również nie byłoby mistrzostw. Pierwszy raz w historii do głównego eventu Worldsów awansowała drużyna z Japonii, czyli DetonatioN FocusMe. Evi i spółka przegrali wszystkie sześć spotkań, aczkolwiek znakomitą okazją było samo zmierzenie się z najlepszymi. Trochę inaczej jest w przypadku Team Liquid. Amerykanie czwarty rok z rzędu nie wyszli z grupy z rekordem 3-3 w regularnej fazie grupowej.
Odnośnie do wspomnianej fazy, to w grupie D byliśmy świadkami niesamowitego wydarzenia. Pierwszy raz w historii zobaczyliśmy poczwórny remis zespołów z bilansem 3-3. W dodatku w grupie również było ciekawie. Drugi raz w historii (pierwszy był w 2017 roku) trzy ekipy zakończyły grupę z wynikiem 2-4.
Należy pomówić też o indywidualnych występach. Pierwszy raz w historii w ćwierćfinale mistrzostw świata zagra turecki zawodnik. Armut miewał różne występy, ale myślę, że na razie może zaliczyć ten turniej do udanych.