Adrian „Hatchý” Widera od dłuższego czasu dba o swoich Polskich fanów. Przy pomocy mediów społecznościowych ciągle utrzymuje kontakt w imieniu swoim, projektu jak i całej drużyny.
Wczoraj natomiast Adrian postanowił odpowiedzieć na kilkadziesiąt pytań swoich fanów. Postanowiliśmy zebrać i opublikować listę najciekawszych pytań z jego Ask'a http://ask.fm/hatchyeuw. Wypowiedzi (często bardzo wyczerpujące) umieściliśmy w poniższym podziale.
Ja jestem z nas zadowolony, gracze chyba też. Ostatnio więcej przegrywamy, bo gramy na drużyny z LCS, ale uczymy się więcej w ciągu dnia niż w przeciągu tygodnia grania na (i wygrywania) na słabsze teamy.
Będziesz mógł wyjawić jak sobie poradziło T1 na SUP? Woolite sam wspominał, że podczas scrimów nie było tak różowo…
Na SUP było 50/50. Ale akurat wtedy SUP było bez żadnego treningu, dosłownie po dwóch miesiącach bez grania w grę.
Robicie wokół siebie dużo szumu, zarówno medialnego jak i po prostu wśród tych „niedzielnych” fanów Polskiej sceny. (Pewnie takie było założenie). Dużo osób zarzuca wam sztuczne pompowanie balonika. Podobnie jak to było z iHG. Myślisz, że macie większe szanse na pokazanie się od wspomnianej organizacji?
Nie zgadzam się z twierdzeniem, że pompujemy balonik. Bo niby w jaki sposób to robimy?
To, że mówimy o tym, że mamy super organizację albo że bawimy się z tym, kto będzie naszym ad carry, nie oznacza, że pompujemy balonik – bo nie kreujemy nierealistycznych / zbyt odważnych oczekiwań.
To fani pompują balonik. Ja wam mówię, że jadę do Warszawy, a wy mi na to, że jestem cocky i pompuję balonik, a zaraz wszystko się rypnie. Co się rypnie? Nic, ja tylko jadę do Warszawy.
My wciąż powtarzamy, jak mantrę, że zdobycie Challenger Series to wielkie wyzwanie. Wszyscy w Europie rywalizują o dwa miejsca. Nie jest łatwo – wręcz przeciwnie, będzie bardzo ciężko. Ale chcemy się z tym zmierzyć, dać z siebie wszystko i pewnego dnia tam się znaleźć. Na tym się teraz skupiamy.
Czy masz jakieś oferty pracy od teamów z LCS'ów?
Miałem, w tym roku rozmawiałem z trzema drużynami z EU LCS, jedną drużyną z NA LCS, jedną drużyną z NA CS i jedną drużyną z EU CS. Z różnych powodów (głównie prawnych) na te oferty się nie zdecydowałem. Ja jako trener cenię sobie możliwość swobodnego doboru ludzi do mojego projektu. Jeśli team manager uważa, że wie lepiej ode mnie, kogo potrzebujemy, by wygrywać – to dla mnie jest no-go, i w takie projekty w ogóle się nie mieszam.
Wielu trenerów popełniło już ten błąd, nie zawsze byli słabi – ale trenowali graczy, z którymi wiedzieli, że się nie uda, mieli swoich, innych kandydatów. A potem zostali wyrzuceni i ocenieni jako 'słabi trenerzy'. Ja tak nie będę działał. Albo wszystko będzie na moich zasadach, albo wcale. To zaprowadziło mnie do momentu, w którym jestem dziś i to sprawi, że w końcu zajdę jeszcze dalej.
Co Cię nakłoniło do aż takiej aktywności na polskiej scenie?
Wiesz, od kiedy tylko wróciłem do Polski i zacząłem zajmować się polską sceną, ludzie powtarzali mi, że nic się nie dzieje, że jest kiepsko, że ciągle te same twarze, brak stabilności.
A ja nie lubię narzekania. Więc zająłem się naprawianiem sytuacji.
Tabasko wczoraj na streamie powiedział, że chciałby trochę pogotować kiedyś. Usmażycie cos razem? <3
Oczywiście! Może nawet nakręcimy video dla was.
Czy w Turcji naprawdę jest tyle kebabow? Chodzi mi o te „restauracje”
Nie, w Polsce jest więcej kebab shopów niż w Turcji. Serio.
Nie bałeś się zamachów w Turcji ?
Momentami na pewno tak, zwłaszcza, gdy jeszcze nie było wiadomo co się dzieje.
Podczas pierwszego zamachu (na lotnisku Ataturka w Turcji) mój kolega i gracz jednej z drużyn w TCL odleciał 30 minut, zanim ten zamach się stał. Trochę więcej pecha i zostałby wysadzony w powietrze. Latałem z tego lotniska kilkanaście razy, to daje do myślenia.
Potem, podczas puczu, czołg na moście – na moście, którym jeździłem setki razy. Czołg tratujący samochody. Unknown piszący do mnie na facebooka: „JAK BĘDZIESZ SPIERDALAŁ TO WEŹ ZABIERZ MNIE ZE SOBĄ„. Było ostro!