Podczas wczorajszej transmisji Xayoo ustosunkował się do słów Gimpera dotyczących ich relacji. Majkut dogłębnie omówił źródło niechęci do Działowego oraz do organizacji AGO.

„Konflikt” Xayoo kontra Gimper – tło

W trakcie jednego z odcinków „CAGE” przed 11. galą FAME MMA, Xayoo został zapytany co sądzi o rzekomym konflikcie z Gimperem. Streamer otwarcie powiedział, że nie pała do niego sympatią i uważa, że tworzy treści wyłącznie z myślą o materiałach sponsorskich, nazywając go przy tym „manekinem”. Gimper zdecydował się odpowiedzieć na słowa Xayoo, przypominając ich kontakty biznesowe z przeszłości, w tym m.in. filmy nagrywane dla organizacji AGO. Głównym zarzutem Działowego było stwierdzenie, że Majkut nie dogadał się z marką zarządzaną wtedy przez Jakuba Szumielewicza, przede wszystkim przez niesatysfakcjonujące warunki finansowe, a swoją frustrację przelewa na Gimpera angażując w to innych członków Xayoo Industries.

Miłe złego początki

Xayoo podczas środowej transmisji odniósł się do materiału Gimpera. Ze słów Majkuta wynika, że rozmowy między nim a organizacją esportową trwały ponad rok. Ówczesny prezes Jastrzębi miał zapewniać streamera, że ten idealnie pasuje do prowadzonej przez siebie marki AGO.

Pan Szumielewicz zapewniał mnie, że jestem świetnym kandydatem, aby reprezentować Jastrzębie, bo jestem ostrym zawodnikiem, który się nie patyczkuje. Prezes AGO twierdził wtedy, że ma na mnie wiele pomysłów, a pieniądze nie grają roli.” – mówił Xayoo.

Szumielewicz dawał gwarancję streamerowi, że ma wiele kontaktów, dzięki którym stworzą masę świetnych projektów. W grę wchodzić miała chociażby płyta Xayoo, którą AGO miałoby wspólnie wydać z SB Mafija. Rozmowy toczyły się w latach 2018 oraz 2019 roku, gdy wielu influencerów związanych z grami próbowało swoich sił w muzyce.

Ostatecznie Xayoo i AGO wstępnie się doszli do porozumienia – streamer miał zostać ambasadorem klubu esportowego, a w zamian otrzymywać 8.000 złotych miesięcznie. Jak sam zapewnia jego ówczesne zarobki z transmisji były kilkukrotnie większe, ale chciał rozpocząć współpracę w AGO żeby mieć w tamtym czasie cel do samorozwoju. Zakres jego obowiązków był jednocześnie dość szeroki, a mimo to ofertę ostatecznie odrzucono.

Kolejne wielkie obietnice

AGO za pośrednictwem jednego z pracowników odezwało się ponownie do Xayoo około pół roku później. Tym razem z nieco inną propozycją – Marcin miał prowadzić drużynę League of Legends jako kapitan i streamer, a nawet zagrać z zespołem w jednym z sezonów Ultraligi. Organizacja podbiła stawkę, bo tym razem proponowali Majkutowi 10.000 złotych. W zamian AGO miałoby otrzymywać określony procent od współprac Marcina.

Po prostu miałbyś stałą pensję, a my zarabialibyśmy na tym, że coś reklamujesz, bo nie obraź się, ale nie będziesz sponsorowany przez żadną firmę bez menadżera” – napisał do Xayoo jeden z pracowników organizacji

Obie przedstawione oferty pasowały Majkutowi i chciał poznać więcej szczegółów, lecz kontakt z organizacją ponownie się urwał. Po kilku tygodniach zaproponowano mu aby zajął się czymś innym – prowadzeniem kanału YouTube. Tego typu podobnych sytuacji było zdecydowanie więcej, a temat współpracy powracał niczym bumerang, lecz wszystkie rozmowy kończyły się albo urwaniem kontaktu, albo brakiem porozumienia po rozmowie twarzą w twarz. Rosnąca frustracja po obu stronach spowodowała, że Xayoo ostatecznie odrzucił wszystkie oferty współpracy z AGO, co spotkało się z ich niezadowoleniem.

Dał mi do zrozumienia, że w jego oczach jestem podczłowiekiem, który nie słuchał wielkiego pana prezesa. (…) Pan Szumielewicz postanowił nawet grozić mi na tym spotkaniu, mówiąc, że zna Wiktora Cegłę z czasów pracy w Legii Warszawa i zamiast drużyny LOL-a może załatwić mi bana”. – mówił Xayoo.

Cała historia Majkuta z AGO, ciągnąca się łącznie przez kilkanaście miesięcy, a zakończona została potyczką słowną z Jakubem Szumielewiczem, jest głównym powodem niechęci Marcina zarówno do organizacji, jak i osób z nich związanych. Według Xayoo marka prowadzi „toksyczny model biznesowy”, który prywatnie najzwyczajniej mu nie odpowiada.

Nowy projekt, stara niechęć

Xayoo po zakończeniu wątku o jego wspólnej historii z AGO odniósł się także do BeLoud, na którego czele stoją Szumielewicz i Gimper. Majkut podważył słowa Działowego o tym, że jest to projekt rozwijający amatorską scenę esportową. Według niego jest to inicjatywa czysto komercyjna, a promocja sportu elektronicznego stoi na dalekim planie. Tym razem zarzutem Marcina było stosowanie nieczystych zagrywek do uatrakcyjniania statystyk z prowadzonych przez BeLoud projektów. Według streamera praktyki te mają działać destrukcyjnie na ekosystem gamingu w Polsce.

Skontaktowałem się z firmą, która w przeszłości weszła we współpracę z BeLoud. Powiedziała, że było to kompletnie nieświadome, a reklama nie przyniosła żadnych efektów.” – zapewnia Xayoo.

W chwili pisania artykułu żadna osoba powiązana z x-kom AGO oraz BeLoud oficjalnie nie ustosunkowała się do słów Marcina „Xayoo” Majkuta. Na ten moment jedyną odpowiedzią Działowego na długi wywód skierowany w jego stronę jest poniższy wpis na twitterze: