W najnowszym wpisie pod tytułem „przemyślenia o rozgrywce” Riot Games zapowiedział zmiany w systemie leczenia.
Twórcy League of Legends ponownie dzielą się sowimi przemyśleniami dotyczącymi rozgrywki. Tym razem na tapet trafiła mechanika leczenia, która według Riot Phroxzona, głównego projektanta gry, zaczęła wymykać się spod kontroli. Według niego studio stanęło przed trudnym zadaniem zbalansowania sposobów przywracania zdrowia, aby jednocześnie był satysfakcjonujący, ale nie powodował, że leczący się czempion jest nieśmiertelny.
Druga sytuacja zdarza się zazwyczaj wtedy, kiedy postać posiadająca własne mechaniki leczenia zaczyna zyskiwać bardzo dużą przewagę nad przeciwnikami. W takiej sytuacji sposoby na zatrzymanie oponenta przestają działać – nie można go wyeliminować obrażeniami wybuchowymi, a w ciągłej, długiej walce, po prostu leczy się więcej niż można mu zadać obrażeń. Jako przykład został podany nafeedowany Aatrox lub Irelia.
To, co sprawia, że wyważenie takich przypadków jest trudne, to fakt, że pułap uzdrawiania „akceptowalny” dla zdrowej rozgrywki różni się w zależności od tego, kogo o niego zapytasz. Ostatecznie zespół projektowy wykorzysta kombinację swojej oceny tego, co czyni grę zdrową i postrzegania sprawiedliwości przez społeczność, aby podjąć odpowiednią decyzję. – możemy przeczytać w oficjalnym blogu.
Dlatego też zapowiedziano zmiany aspektów leczenia, a niektóre pojawiły się już w patchu 12.14. Studio zaznaczyło, że będzie słuchać głosu społeczności, więc nie bójcie się wyrażać swojej opinii na oficjalnych kanałach Riot Games.