Mistrzowie ostatniego Majora zmierzyli się z najlepszą azjatycką drużyną. Wbrew pozorom spotkanie było bardzo wyrównane, lecz wygrali faworyci – Cloud9.

China TyLoo

14

Faza grupowa
IEM XII Katowice
Grupa A

Inferno
(5:10; 9:6)

United States Cloud9

16

TyLoo nie poradziło sobie z obroną bomby w pistoletówce, lecz dzięki dodatkowym finansom za uzbrojenie ładunku wybuchowego, byli w stanie szybciej kupić lepsze ekwipunki. To opłaciło się, gdyż zdołali zaskoczyć swoich oponentów i doprowadzić do wyrównania. Cloud9 jednak nie dało wyjść na prowadzenie swoim oponentom. Trzeci punkt, na wynik 3:5, zdobył dla swojego zespoły BnTeT, który świetnie sobie poradził w sytuacji dwóch na czterech, gdzie sam wyeliminował wszystkich oponentów. TyLoo z trudem i powoli, lecz sukcesywnie urywało rundy swoim przeciwnikom, dzięki czemu zapracowali sobie na wynik 6:9.

Dzięki wygranej drugiej pistoletówce TyLoo doprowadziło do remisu. Natomiast znów Chińczycy nie byli w stanie wyjść na prowadzenie. Cloud9 po zakupie lepszego ekwipunku zaczęło przeprowadzać szalenie skuteczne ataki, z rundy na rundę umacniając swoje prowadzenie. Skład z Dalekiego Wschodu przerwał dobrą passę swoich oponentów po tym jak oddali im aż pięć punktów. Tym razem to oni znaleźli sposób na skuteczną obronę, dzięki czemu znów zobaczyliśmy remis, teraz 14:14. Znów TyLoo nie zdołało wyjść na prowadzenie. Skadoodle świetnie sobie poradził w sytuacji jeden na trzech. To okazało się być gwoździem do trumny, bo Amerykanie zakończyli spotkanie w kolejnej rundzie.