Za nami kolejny dzień FLASHPOINT. MAD Lions pokonali Copenhagen Flames i zepchnęli rodaków na ostatnie miejsce w tabeli. W drugim spotkaniu Chaos wygrał z Gen.G i objął prowadzenie w grupie B.

  • Denmark MAD Lions 2:1 Denmark Copenhagen Flames (Dust2 9:16, Train 16:6, Nuke 16:13)

Pierwszym spotkaniem były derby Danii pomiędzy MAD Lions a Copenhagen Flames. Mecz lepiej rozpoczęli ci drudzy, wygrywając aż siedem rund z rzędu. Ostatecznie jednak stracili duże prowadzenie i na początku drugiej połowy przegrywali 8:9. Wtedy jednak nastąpił kolejny przełom w meczu – Copenhagen Flames znowu zaliczyło genialną serię wygrywając aż osiem rund z rzędu i tym samym kończąc spotkanie wynikiem 16:9. Wspaniały mecz rozegrał TeSeS, który zdobył aż 31 fragów.

Druga mapa – Train – była już jednak królestwem Lwów. Bubzkji i spółka dominowali przeciwnika na każdym pixelu mapy, zaliczając imponujący początek po stronie terrorystów – wygrali bowiem aż dziewięć rund z rzędu. Ich rywali było stać jedynie na łącznie sześć zdobytych punktów. Ostatecznie MAD Lions wygrali na Trainie 16:6, bardzo dobry występ zaliczył cały skład.

Decydujący pojedynek rozegrano na Nuke'u, gdzie prym wiodła ta drużyna, która grała aktualnie po stronie broniącej. Dzięki temu MAD Lions najpierw wyszli na prowadzenie 10:5, by później roztrwonić przewagę i pozwolić przeciwnikowi na wyrównanie 12:12. Ostatecznie to jednak Lwy opanowały nerwy w końcówce i zwyciężyły 16:13. Poza AcilioNem, który zdobył jedynie 10 fragów, cały zespół rozegrał bardzo dobry mecz. Po stronie CF wyróżnił się jedynie TeSeS, ale nie był w stanie w pojedynkę poprowadzić zespołu do zwycięstwa. Tym samym Copenhagen Flames zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.

  • United States Chaos 2:0 United States Gen.G (Inferno 16:11, Mirage 16:12)

W drugim spotkaniu karabiny skrzyżowały drużyny ze Stanów Zjednoczonych – Chaos i Gen.G. Faworytem byli ci drudzy, Chaos z kolei musiał radzić sobie bez smooyi. Pierwszą mapą pojedynku było Inferno, na którym świetny start zaliczyli gracze Gen.G – wygrali sześć pierwszych rund. Zespół BnTeTa później jednak ewidentnie się zaciął i miał problemy z wygrywaniem, co skrzętnie wykorzystali przeciwnicy. Chaos szczególnie dobrze rozegrało mecz po stronie terrorystów, kiedy to z łatwością zdobywało bombsite'y i wygrywało rundę za rundą, ostatecznie kończąc mecz wynikiem 16:11. Stand-in, czyli Voltage godnie zastąpił smooyę, zdobywając łącznie 18 fragów, co dało mu drugą pozycję w tabeli.

Rywalizacja przeniosła się na Mirage'a. Oglądaliśmy tutaj bardzo wyrównaną rywalizację, w której prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W końcówce spotkania to jednak Chaos zagrał bezbłędnie, wygrał aż sześć rund z rzędu i zakończył mecz wynikiem 16:12. Co ciekawe, jeśli spojrzymy na ratingi, to trzech najlepszych graczy na serwerze grało pochodziło z Gen.G. Mimo to BnTeT i spółka przegrali z Chaosem. Tym samym to ekipa SicKa obejmuje prowadzenie w grupie B i poczeka na swojego przyszłego rywala, czyli zwycięzce meczu MIBR – Gen.G.