Na swojej niesłychanie trudnej drodze do występu w fazie play-off, H2K Gaming zmuszone było zmierzyć się ze Splyce. Ekipa spod znaku węża okazała się jednak zbyt ciężkim oponentem dla Selfiego i spółki, którzy oddalają się od walki o zwycięstwo w wiosennym splicie EU LCS.

H2K Gaming

Germany Smittyj ‒ Cho'Gath
Netherlands Shook ‒ Sejuani
Poland Selfie ‒ Veigar
Czech Republic Sheriff ‒ Caitlyn
Sweden promisq ‒ Braum

vs.

Splyce

Sion ‒ Odoamne Romania
Skarner ‒ Xerxe Romania
Azir ‒ Nisqy Belgium
Tristana ‒ Kobbe Denmark
Lulu ‒ kaSing United Kingdom

Faza wykluczeń oraz wyborów nie przyniosła większych zaskoczeń. Obie drużyny zdecydowały się na wyraźnie defensywne kompozycje, skupione na chronieniu swoich carry – po stronie Splyce był to Azir oraz Tristana, zaś Selfie oraz Sheriff obrali w swoje ręce Veigara oraz Caitlyn. Rozgrywka zapowiadała się więc na dość powolną i strategiczną.

Pierwszy cios starcia zadało Splyce – już w ósmej minucie Xerxe pojawił się na górnej alei, okupowanej przez zdecydowanie najsłabszego oponenta. Smittyj ponownie stał się kulą u nogi własnej ekipy, upadając aż trzykrotnie w pierwszych dwudziestu minutach rozgrywki. Zawodnicy spod znaku węża posiadali również przewagę na pozostałych dwóch alejkach – choć Shook starał się wspomóc swoich kolegów, wszystkie ganki holenderskiego leśnika kończyły się fiaskiem. Nic więc dziwnego, że H2K Gaming szybko zepchnięte zostało przez rywali defensywy.

Pomimo niekorzystnej sytuacji w spotkaniu, zespół Selfiego nie poddawał się. Formacja cały czas próbowała przejąć inicjatywę i sforsować własne warunki gry, wierząc w to, że obrażenia zadawane przez jej słowiańskich zawodników okażą się, podobnie jak wczoraj, wystarczające do zwycięstwa. Lepsze poruszanie się po Summoner's Rift pozwoliło H2K Gaming zyskać nawet wzmocnienie Barona Nashora, lecz walka drużynowa, która rozegrała się zaledwie chwilę później, przekreśliła wszelkie szanse ekipy. Splyce nie oddało prowadzenia do samego końca spotkania i pewnie zgarnęła kolejne zwycięstwo w europejskim League Championship Series – w końcowym rozrachunku, H2K nie zdobyło nawet jednego zabójstwa.

Dzięki temu rezultatowi, Splyce zabezpieczyło sobie prawo do występu w fazie pucharowej rozgrywek. Zespół Nisqy'ego dołączy w fazie play-off do Fnatic oraz czterech innych ekip, które wyłonione zostaną podczas ostatniej kolejki ligi.