Michał „Kami” Kamiński zajął trzecie miejsce na finałach niedzielnego Solo Cash Cupa. W pierwszej trzydziestce uplasowało się jeszcze czterech innych Polaków.

Kami był bliski powtórzenia swojego wyczynu sprzed tygodnia. W ubiegłą niedziele Polak triumfował podczas finałów Solo Cash Cup,  a wczoraj był o krok, aby ponownie być na ustach całej społeczności. Kamiński zajął trzecie miejsce na wczorajszym turnieju Cash Cup w formacie Solo i do zwycięzcy – PodaSaia stracił zaledwie 9 punktów.

W pierwszej trzydziestce dostrzec mogliśmy jeszcze czterech innych Polaków. Na 29. pozycji uplasował się Nemo, zaś na 25. i 26. odpowiednio Raxi i Teeq, a więc były duo partner Kamiego. Jeszcze wyżej zawody zakończył Japko, który długo utrzymywał się w najlepszej piętnastce, aczkolwiek ostatecznie zakończył turniej dopiero na 22. lokacie.

Dziś czeka nas kolejny Cash Cup. Tym razem jednak w deblu. Szczególne nadzieje pokładamy w Kamim oraz Settym, którzy w końcu uchodzą za jeden z najlepszych duetów nie tylko w Polsce, ale i Europie. Start kwalifikacje zaplanowany jest na godzinę 19:00.