Hovik „KQLY” Tovmassian wypowiedział się na Twitterze na temat ewentualnej walki z Pashą na jednej z freak-fightowych gal.

Podczas rundek przed galą High League 2 Pasha otwarcie powiedział, że nie ma obecnie osoby, z którą byłby na tyle skonfliktowany, aby wydobyć z siebie złość w oktagonie. Drążąc dalej temat, Jarek stwierdził, że ewentualną agresję mógłby odkryć  w walce z jakimś cheaterem, bowiem są to osoby powszechnie nieszanowane na scenie esportowej, podając przykład KQLYEGO, który kilka lat temu, używając wspomagaczy wyrzucił Virtusów z ESL One: Cologne 2014.

Kilka miesięcy po słynnym „KQLY STYLE” Francuz otrzymał VAC Bana. Od tego czasu nick Tovmassiana stał się synonimem oszusta w CS:GO. W następnych latach Pasha niejednokrotnie podkreślał, że nie pała sympatią do byłego zawodnika Titan, tak samo, jak do żadnego innego cheatera. Gdy esportowa społeczność CS-a usłyszała o walce Papito w oktagonie od razu pojawiły się fantazje na temat ewentualnego pojedynku KQLY-PASHA.

Pomimo braku sympatii ze strony Pashy KQLY kibicował Polakowi w walce wieczoru High League 2, czym pochwalił się na Twitterze. Na ripostę ze strony społeczności czekać długo nie musieliśmy. – Szykuj się, Ty będzie następny – odpowiedziało Francuzowi x-kom AGO. Na co ten odparł: – Muszę zacząć treningi, do zobaczenia za dwa lata.