Po przegranej VGJ.Storm na OG drugiego dnia The International mogliśmy oglądać inny pojedynek NA kontra EU. Tym razem głównymi bohaterami zostały Evil Geniuses i Team Secret. Oba legendarne składy miały ochotę na zwycięstwo, lecz tylko jeden z nich mógł awansować dalej w drabince wygranych. Przegrany nie stracił jednak szansy na walkę o Aegis, a jedynie musi kontynuować ją w dolnej drabince.

Gra pierwsza

Evil Geniuses stanęło przed trudnym wyzwaniem zanegowania dominacji regionu Europy nad Ameryką Północną. Zdołali się do niego świetnie przygotować i od pierwszych minut meczu przejęli inicjatywę. Próbował zapobiec temu MidOne, który zdołał wygrać swoją linię, jednak EG nie poświęcało mu zbyt dużo czasu realizując swoją stategię otwarcia mapy. Pozwoliło im to uzyskać przewagę, a potyczka przy Roshanie, którą wygrali, tylko ją powiększyła. Możliwość podejścia bardzo blisko pod bazę Team Secret oraz posiadane przedmioty dały amerykańskiej drużynie szansę na wyłapywanie rywali, z czego chętnie korzystała. EG wykazało się sporą ilością cierpliwości niszcząc kolejne baraki przeciwników tylko w bardzo korzystnych sytuacjach. Team Secret jednak nawet z mega creepami dążącymi do ich bazy wciąż walczyło i dopiero klęska w potyczce przy ich kapliczce zmusiła ich do kapitulacji.

Gra druga

Evil Geniuses mogło pozwolić sobie na nieco więcej komfortu niż ich rywale, mając jedną wygraną na koncie. Wciąż, zignorowanie potencjału Team Secret na wyrównanie serii nie wchodziło w grę. Spodziewanie druga gra okazała się o wiele bardziej wyrównana. Europejski skład walczył ze wszystkich sił o szansę na utrzymanie się w drabince wygranych. Oba zespoły nie potrafiły utrzymać przewagi, a gra nawet w 50 minucie dalej była niesamowicie wyrównana. Evil Geniuses udało się przełamać ten impas dzięki przedłużeniu ataku na bazę Team Secret po zniszczeniu ich baraków na górnej alei. Nieco ryzykowne zagranie dało niespodziewanie dobre rezultaty, a agresywne wykupienia pozwoliły odeprzeć reprezentantom Ameryki próby ścigania ich przez zawodników europejskiego składu. Pozbawieni możliwości powrotu do gry gracze Team Secret mogli jedynie bezradnie patrzeć na Evil Geniuses niszczące ich wieże i poddać grę.