To nie był łatwy dzień dla reprezentantów Honoris. Od godziny 19:10 do późnej nocy musieli bowiem rywalizować i co najgorsze – koniec końców pójdą spać bez uśmiechu na twarzy, ponieważ nie zapewnili sobie slota w play-offach Eden Arena Malta Vibes 2.

Maraton dla Wiktora „TaZ” Wojtasa i spółki rozpoczął się od starcia z Endpoint. Jak wiadomo – jest to całkiem ciężki rywal, który obecnie zajmuje 36. pozycję. O dziwo – na Duście2 kompletnie nie sprawił on problemów ekipie złożonej z naszych rodaków. Grono Daniela „STOMP” Płomińskiego przejechało się po nim – 16:5. Schody pojawiły się dopiero w pojedynku z ALTERNATE aTTaX. Pierwsza mapa tego widowiska, czyli Vertigo, przebiegła po myśli niemieckiej drużyny, która zwyciężyła 16:7. Następnie przenieśliśmy się na Dusta2, podczas którego bitwa była zdecydowanie bardziej wyrównana. Doszło nawet do dogrywek, ale nie skończyły się one pozytywnie dla Polaków. Po dodatkowych rundach ALTERNATE wygrało 22 do 18.

Co to oznaczało dla Honoris? Powtórkę z rozrywki – spotkanie z Endpoint, które w meczu eliminacyjnym okazało się silniejsze od Lyngby Vikings. Tym razem już nie było tak szybko i przyjemnie. Wicemistrzowie BLAST Rising postawili spory opór. Najpierw triumfowali 16:11 na D2, a w dalszej części zmagań dopięli swego pokonując polski skład 16:14 na Vertigo.

Skoro reprezentanci Honoris oraz Illuminar Gaming pożegnali się z Eden Arena Malta Vibes 2, pozostało nam trzymać kciuki za jedyną formację z Polski, której udało się przejść dalej w tych zawodach. Mowa o AVEZ Esport. Ośmiornice przeżywają ostatnio dobre chwile. Oby ten okres trwał jak najdłużej, bo lubimy się cieszyć solidnym CS-em w wykonaniu naszych rodaków.