Dzisiejszy dzień nie przebiegł po myśli Farming Simulator. Po wielu godzinach rywalizacji w Nine to Five 6 Dawn, nasi rodacy nie zapewnili sobie slota w dalszym etapie zmagań.

Na początek Daniel „STOMP” Płomiński i spółka podjęli SJ w meczu otwierającym grupę C. Zawody były niezwykle wyrównane, o czym zresztą świadczy fakt, że potrzebne były trzy mapy, aby poznać zwycięzcę. Co ciekawe – na każdej z lokacji obserwowaliśmy zaciętą potyczkę. Nawet przez chwilę żadna z drużyn nie odpuściła. Koniec końców z triumfu 2:1 cieszyło się Farming Simulator.

Następnie Polacy zmierzyli się z Copenhagen Flames, które wcześniej pokonało NLG – 2:0. W tym starciu ponownie byliśmy świadkami pełnego BO3, w którym polska formacja dzielnie walczyła, jednak ostatecznie uznała wyższość Duńczyków. Nie oznaczało to natomiast jeszcze pożegnania z turniejem. W końcu było to spotkanie ekip z bilansem 1/0.

Grono Michała „mono” Gabszewicza musiało zatem przystąpić do kolejnego pojedynku z SJ. Tym razem jego stawka była znacznie większa. Lepszy zespół zapewniał sobie bowiem awans do głównych rozgrywek Nine to Five 6, a przegrany odpadał z rywalizacji. Niestety koniec końców gorszym składem okazało się Farming Simulator. Nasi rodacy zaliczyli porażkę – 0:2, więc to Finowie przeszli dalej, a paczka Oskara „oskarish” Stenborowskiego pożegnała się z 6. odsłoną 9to5.