Virtus.pro od jutra rozpoczyna bootcamp przed Katowicami. Ogłosił to sam pasha na swoim Twitterze.

Virtus.pro ma za sobą kolejny nieudany turniej – SL i-League Season 4. Polacy znowu nie przeszli do fazy pucharowej i odpadli z dość słabym bilansem – 1/3. Virtusom udało się wygrać tylko na MVP PK, a przegrali z mousesportsTeam Liquid Cloud9. Na LAN-a w Kijowie wybrali się już z nowym nabytkiem – MICHEM, ale jak widać potrzeba jeszcze trochę czasu, aż w końcu zobaczymy efekty zmiany.

Do kolejnego ważnego wydarzenia pozostało równo siedem dni. Mowa oczywiście o Intel Extreme Masters Katowice 2018, czyli turnieju, który ma szczególną rangę dla Virtusów. Przypominamy, że rok temu naszym rodakom nie udało się przejść do play-offów. W tym musi być inaczej i VP dobrze o tym wie, dlatego też zdecydowało się na bootcamp. Potwierdził to sam pasha na swoim Twitterze, który napisał, że od jutra zaczynają treningi z jednego miejsca.

Czy zgrupowanie przed Katowicami to dobry pomysł? Cofnijmy się lekko w przeszłość. Przed Majorem w Krakowie Virtus.pro zagrało na ESL One Cologne 2017. Tam odpadło z bilansem 0/3 i dobrze wiedziało, że już niedługo czekają ich najważniejsze zawody w roku. Polacy zrobili sobie wtedy dosłownie kilka dni bootcampu i w TAURON Arenie, z wielkim wsparciem od fanów, dotarli do półfinału. Może tym razem będzie podobnie? Klęska w Kijowie, a później pokaz siły w Katowicach? Byłoby pięknie…