Vinicius „VINI” Figueiredo po czterech latach współpracy rozstał się z FURIĄ. To może oznaczać jedno – brazylijski last dance jest już naprawdę blisko!

FURIA Esports pojawiła się w CS-owym świecie w sierpniu 2017 roku. Częścią pierwszego składu, który złożyła był właśnie Vinicius „VINI” Figueiredo jednak po kilku miesiącach zajął się grą w akademii. Szybko natomiast został z niej wyciągnięty ponownie do podstawowej piątki – sytuacja miała miejsce na starcie sezonu 2018.

Następnie była już tylko ciężka praca, dzięki której Viniciusowi i spółce udało się przebić na najwyższy poziom pod banderą brazylijskiej organizacji. FURIA będąc w swojej najlepszej formie spędziła tydzień na podium światowego rankingu HLTV. Razem z VINIM wzięła też udział w najbardziej prestiżowym wydarzeniu na scenie – Majorze i to trzy razy. Najlepiej wspomina zapewne poprzednią odsłonę rozgrywek, podczas której dotarła do ćwierćfinału.

Nie zabrakło również znaczących zmagań, które FURIA Esports mając Figueiredo na pokładzie kończyła z pucharem uniesionym w górę. Mowa między innymi o ESL Pro League S12 NA IEM New York 2020 NA. Za zwycięstwo EPL-a zgarnęła $77 500, a za IEM $25 000 i slota w kolejnej edycji Intel Extreme Masters, na której też nieźle się zaprezentowała, bo zajęła 5/6. pozycję.

Podsumowując, VINI spędził w FURII cztery lata i zarówno on, jak i organizacja będą mieli z tej przygody dużo fajnych wspomnień. Ten epizod nie może trwać dłużej, gdyż Vinicius najprawdopodobniej zaangażuje się wkrótce już oficjalnie w brazylijski last dance, czyli projekt legend – Gabriela „FalleN” Toledo, Fernando „fer” Alvarengi i Lincolna „fnx” Lau. Według doniesień piątym zawodnikiem będzie Ricardo „boltz” Prass, a trenerem znany szkoleniowiec Luis „peacemaker” Tadeu.