Łącznie aż siedem zespołów otrzymało od VALVE pięciomiesięczne ultimatum, bez którego mogą nie zagrać na Majorze. Wszystko z powodu konfliktu interesów, w który uwikłani są m.in. TACO, coldzera i GeT_RiGhT.

VALVE postanowiło zabrać się za stronę prawną w organizacji swoich turniejów. Jak wiadomo, producent gry CS:GO angażuje się jedynie w organizację Majora. W tym roku odbędzie się tylko jedno takie wydarzenie, ale za to droga do Rio została wydłużona na kilka miesięcy. Pierwszy przystanek – ESL One: Road to Rio ujawnił jednak kilka kłopotów, którymi teraz ma zamiar zająć się VALVE.

Producent gier zauważył kilka konfliktów interesów wśród graczy i drużyn biorących udział w turnieju. W samym centrum znajduje się drużyna Yeah. Organizacja ta jest własnością czwórki: Epitacio „TACO” de Melo, Ricardo „dead” Sinigaglia (obaj MIBR), Marcelo „coldzera” Davida (FaZe) oraz Wiltona „zews” Prado (Evil Geniuses). Oznacza to, że właścicielami drużyny, która wzięła udział w turnieju są ludzie powiązani z aż trzema różnymi organizacjami (jako trener lub zawodnik), które również były uczestnikami ESL One: Road to Rio. Podobno żaden z właścicieli nie jest osobą decyzyjną w organizacji, która ma umowę finansową z Immortals Gaming Club (IGC) – spółką matką, pod którą podlega m.in. MIBR. Co ciekawe, spółka ma jednak możliwość wykupienia dwóch graczy Yeah rocznie po ustalonej cenie. Jak widać, powiązania między chociażby MIBR-em a Yeah występują, a co gorsza gracz i trener jednych z nich są jednocześnie właścicielami drugich. Tu VALVE upatruje właśnie konflikt interesów.

Producent dopatrzył się również innych zawirowań, nazwijmy to „właścicielskich”, tym razem w Europie. Sprawcą całego zamieszania jest Christopher „GeT_RiGhT” Alesund, obecnie zawodnik Dignitas. Szwed posiada jednak udziały w NiP, a jak wiemy zarówno Dignitas jak i NiP brały udział w ESL One: Road to Rio.

VALVE światło reflektora skierowało również na emerytowanego gracza – Tomiego „lurppis” Kovanena. Fin w 2018 roku został głównym managerem Immorals, obecnie jest z kolei częścią wyższego kierownictwa IGC, a także akcjonariuszem ENCE. I chociaż drużyny, na które lurppis ma jakiś pośredni wpływ, lub może zyskać na ich wynikach grają na dwóch różnych kontynentach, to przecież niewykluczone, że spotkają się w Rio de Janeiro na turnieju głównym. VALVE z tego powodu tutaj również widzi konflikt interesów.

Firma Gabe'a Newella nie zamierza tolerować podobnych konfliktów interesów od 2021 roku. Jednocześnie dała wszystkim wymienionym wyżej zespołom kilka miesięcy na rozwiązanie tych kłopotów. W innym przypadku mogą mieć problem z udziałem w Majorze. VALVE ponadto potraktuje rok 2020 jako czas na dyskusję na ten temat, ale od 2021 ma być już bezwzględne w stosunku do tego typu wypadków.