GAMERZONE sprawiło odrobinę problemów Fallenowi i spółce, zwłaszcza po efektywnym Inferno. Brazylijczycy jednak nie złamali się tak łatwo i wywalczyli wygraną w pierwszym meczu.

Brazil MIBR

2

Faza grupowa
V4 Future Sports Festival
Grupa B

Inferno
(8:7; 4:9)

Train
(7:8; 9:3)

Mirage
(8:7; 8:2)

Hungary GAMERZONE

1

GAMERZONE chciało zaskoczyć w pistoletówce, atakując bombsite B przez spawna anty-terrorystów. Udało im się go zdobyć, ale to finalnie Brazylijczycy wygrali inauguracyjną rundę, sprawnie odbijając straconego bombsite'a. Węgrowie zdobyli pierwsze zwycięstwo już w trzeciej rundzie, kiedy to błyskawicznie wyeliminowali prawie całą ekipę rywali, po czym podsadzili bombę. Szybko nadrobili oni różnice rund, a potem wyszli na prowadzenie, łamiąc ekonomie MIBR niejednokrotnie. Fallen i spółka odnaleźli się ewentualnie po stronie broniącej, i wraz z dwoma AWP wygrali kilka rund. Na poszczególne pochwały zasługuje nowy członek zespołu, kNg, który często mógł się pochwalić umiejętnościami ze snajperki. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 8:7.

Drugą część Inferno gracze spod bandery GAMERZONE zaczęli perfekcyjnie. Wygrana pistoletówka, a potem runda anty-eco. Wyrobili sobie dosyć szybko przewagę. MIBR znalazło się w sytuacji, kiedy musiało nadganiać, jeżeli nie chcieli zacząć turnieju od przegranej mapy. Wygrywając rudny 2v5 ekipa Zewsa pokazała, że zależy im na wygranej, i że potrafią wyjść zwycięsko z przegranej sytuacji. Tuż po tej sytuacji, wyrównali wynik 12:12 i wszystko wskazywało na to, że nabrali oni wiatru w żagle. Wtedy to obudziła się Węgierska opozycja i dowiozła zwycięstwo na wybranej przez siebie mapie z wynikiem 16:12.

MIBR wybuchowo otworzyło drugą mapę, jaką był Train. Rozpoczynali po stronie atakującej i już od samego początku dawali pokaz ładnej i przemyślanej agresji. GAMERZONE szybko podjęło narzucone przez oponentów tempo i samemu zaczęło regularnie zdobywać rundy po stronie anty-terrorystów, stawiając trudną do złamania defensywę. W ten sposób osiągnęli oni liczbę ośmiu wygranych rund w pierwszej połowie.

Po zmianie stron to strona atakująca ponownie wygrała rundę pistoletową. GAMERZONE potem bez problemu poradziło sobie w rundzie anty-eco, przez co zaczęli gładko wychodzić na prowadzenie. Torzsi i spółka efektywnie dawało radę znajdować otwarcia na mapie, ze względu na dziury w obronie MIBR. Doświadczenie zespołu prowadzonego przez Fallena w końcu dało się we znaki, jako że prędko potrafili naprawić popełniane przez siebie błędy, i zaczęli brnąć po zwycięstwo na wybranej przez siebie mapie. Domknęli ją z wynikiem 16:11, a na największe brawa zasługuje fer, który po stronie broniącej był najlepszym zawodnikiem na mapie.Na decydującej mapie jaką okazało się być Mirage to podopieczni Zewsa startowali po faworyzowanej stronie anty-terrorystów. Początku nie mieli jednak idealnego, jako że zdarzyło im się oddać kilka pierwszych rund na konto przeciwników. Po chwili jednak zaczęła powtarzać się historia z poprzednich dwóch map. MIBR posiadało wadliwe taktyki, które często zostawiały GAMERZONE miejsce do popisu. To czego jednak Brazylijczykom brakowało taktycznie, nadrabiali indywidualnymi umiejętnościami. Przez to trudno było przewidzieć kierunek, w którym podąży ta seria, a zwłaszcza Mirage. Po zaciętej i wyrównanej wymianie ognia mapa zakończyła się wynikiem 16:9 dla formacji TACO.Polska transmisja realizowana jest przez agencję gamingową Fantasyexpo i można ją śledzić na kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego na platformie twitch.tv. Dodatkowo postępy poszczególnych drużyn można doglądać na naszej dedykowanej podstronie.