Po wczorajszym meczu na Misfits, Wiktor „TaZ” Wojtas udzielił krótkiego wywiadu, w którym skomentował grę swojego zespołu oraz wypowiedział się na temat nowego/starego składu Fnatic.

Misfits nie było faworytem tego spotkania, jednak wciąż sporo wywalczyli na tej mapie. Co według Ciebie się tam wydarzyło?

Tym razem… Próbowali mocniej. To znaczy gra z ich strony była jak najbardziej w porządku. Trzeba przyznać, że mieli kilka ładnych „pestek” i przewidywań naszych zagrań. Nie bali się podjąć ryzyka, szczególnie gdy grali jako terroryści. Kilka razy to im się odpłaciło. Sądzę, że byli przygotowani na grę po stronie terrorystów, lecz na stronę CT już nie.

Minęły około dwa tygodnie odkąd skończył się Major ELEAGUE. Jak je spędziliście jako drużyna? Relaksowaliście się, czy może postawiliście na treningi?

Postanowiliśmy podejść to tego na spokojnie. Po Majorze każdy z nas zaszył się w swoich jaskiniach i nie byliśmy pewni czy chcemy tu przyjeżdżać. Jednak w końcu podjęliśmy decyzję „okej, jedziemy tam, tym razem rozgromimy Astralis”.

Zdecydowanie chciałabym to zobaczyć, jeżeli dojdzie do takiego meczu! Jednak musimy porozmawiać o Waszym następnym spotkaniu. Zmierzycie się z Fnatic lub Gambit. Gambit pokonaliście już na Majorze wynikiem 16:10, a ostatni raz gdy graliście na obecny skład Fnatic był podczas finału pierwszego sezonu ELEAGUE. Co myślisz o potencjalnym przeciwniku? 

Eh, nie wiem. Flusha rozpisuje się na twitterze, pisząc że wszyscy się ich boją i tak dalej, a dla mnie oni grają stylem rodem z Faceit Pro League i nic więcej. Będą próbowali wygrać „aimowo” z każdą drużyną. Jeżeli pokonają „aimowo” nas no to okej, wygrają, ale sądzę, że gra już na tym nie polega. Myślę, że nie będą już tak mocni jak kiedyś. Próbują powrócić do korzeni, więc pozostaje nam poczekać co się stanie, jednak nie sądzę żeby nas pokonali.


*- TaZ odniósł się do meczu, który odbył się w fazie grupowej finałów drugiego sezonu ELEAGUE. Polacy zmiażdżyli wtedy skład seang@resa, grający wtedy pod banderą Echo Fox.