Startuje Trzeci sezon ESL Pro League przed nami! 24 drużyny walczące o wysokie nagrody oraz miejsce w finałach LAN. Czego można chcieć więcej?
W ostatnim miesiącu, ESL ogłosiło turniej o niesamowitą pulę nagród – 750,000$ z etapami zarówno online jak i offline. Warto zaznaczyć, że zrezygnowano z tytularnego sponsora, którym była ESEA i nadano lidze nową nazwę – ESL Pro League.
Po dwanaście zespołów z każdego rejonu – Ameryki Północnej oraz Europy zmierzy się w zaciętych pojedynkach o miejsca wśród czwórki najlepszych, które to gwarantują udział w finałach LAN, które odbędą się w dniach od 12. do 15. maja bieżącego roku. Nowy sezon startuje już 9. lutego i przyniesie wielkie zmiany odnośnie sposobu rozgrywania spotkań oraz samych ich terminów. Każdy z zespołów zmierzy się z pozostałymi dwukrotnie, co oznacza dwa mecze pomiędzy dwoma takimi samymi składami z rzędu – jedyną różnicą będzie mapa. Podczas odrzucania map, zawodnicy wybierają dwie mapy, lecz nie dana im jest wiadomość o banach przeciwnika. Z pozostałych map, których żadna z drużyn nie wybrała, wybierane są dwie losowo i to właśnie na nich będzie nam dane oglądać idoli. Zwieńczenie sezonu planowane jest na 26 kwietnia, czyli termin poprzedzający finały LAN o dwa tygodnie.
FaZe oraz FlipSid3 to dwie drużyny, które zastąpią HellRaisers oraz PENTA – pozostałe drużyny są tymi samymi, które mieliśmy możliwość podziwiać w trakcie poprzedniego sezonu. Północnoamerykańska strona turnieju także w pewnym stopniu została zachowana. Zmianami można nazwać jedynie dołączenie Renegades jako zespołu oficjalnie reprezentującego ten region.
Lista zespołów prezentuje się następująco:
Ameryka Północna | Europa |