Janusz „Snax” Pogorzelski ponownie odpowiada na pytania swoich fanów, tym razem mocno poruszając tematy związane z Anonymo.
Pogorzelski ponownie za sprawą pytań i odpowiedzi na swoim Instagramie opowiada o rozstaniu z Anonymo. Przypomnijmy, że na początku grudnia Snax poprosił o przeniesienie na ławkę rezerwowych, a według oficjalnych komunikatów było to spowodowane chęcią odpoczynku przed nowym sezonem. Założyciel organizacji Mateusz Kowalczyk zapowiadał, że zespół w przyszły rok wejdzie z czystą kartą, a nad zmianami będzie czuwać Snax, innocent i IMD, czyli ponoć tak jak to było do tej pory.
Jednak najnowsze wypowiedzi Janusza „Snaxa” Pogorzelskiego przeczą wypowiedziom Sówka. Przede wszystkim Janek twierdzi, że po tym jak poprosił o przesunięcie na ławkę rezerwowych, to reszta składu zadecydowała o jego wyrzuceniu. Ponadto jedna z wypowiedzi dotyczyła relacji z Pawłem „innocentem” Mockiem: Spiny nie mam, ale nie mam też o czym z nim gadać.
Snax skomentował również sprawę zmian w składzie – Cała drużyna decydowała kogo do teamu chcemy, a kogo nie. Nie było tak, że decydowałem tylko ja i Adrian. To było na takiej zasadzie – wspólnie wbijaliśmy na teamspeak, omawiamy dane opcje i jeśli każdy się zgadzał to wybieraliśmy daną osobę. Więc cały skład brał zawsze w tym udział. Trzeba też przypomnieć, że raczej nie robiliśmy zmian, bo z kimś nie chcieliśmy grać, tylko ktoś sam odchodził.
Poruszona musiała zostać również kwestia starego Virtus.pro. Jeden z fanów spytał, czy Snax chciałby powrotu starej Złotej Piątki, na co otrzymał odpowiedź – Raczej nie. Uważam, że wygraliśmy ile mogliśmy. Jestem zadowolony z tej podróży i każdy z chłopaków ze starej piątki Vp dodał cegiełkę. Ten czas wspominam dobrze. Były też złe momenty ale na pewno o wiele więcej było tych dobrych.