Mamy powtórkę z finału Polskiej Ligi Esportowej. PRIDE pokonało AGO Gaming wynikiem 2:0 w turnieju kwalifikacyjnym ROG Masters. Tym samym zawodnicy tej drużyny będą reprezentować Polskę w następnym etapie zmagań.

Proces odrzucania map:

  1. AGO Gaming odrzuca Nuke
  2. PRIDE odrzuca Overpass
  3. AGO Gaming wybiera Mirage
  4. PRIDE wybiera Cache
  5. AGO Gaming odrzuca Inferno
  6. PRIDE odrzuca Cobblestone
  7. Mapa decydująca: Train
  • de_Mirage – Poland AGO Gaming 8:16 Poland PRIDE

Runda pistoletowa poszła po myśli PRIDE, które zaczęło tę mapę po stronie broniącej. Antyterroryści poradzili sobie z rywalem w dwóch kolejnych starciach z przewagą ekwipunku i tym samym powiększyli prowadzenie do 3:0. Pierwszy full również wpadł na konto ,,Orłów”, lecz ich oponent podłożył bombę, co pozwoliło im zakupić karabiny w następnej potyczce. Dobrze to wykorzystali i po skutecznym ataku na bombsite A udało im się zdobyć punkt. Chwilę później zostali jednak przełamani pomimo sytuacji 4 vs 2 na ich korzyść. świetną agresją popisali się wtedy Maciej 'Luz' Bugaj oraz Piotr 'morelz' Taterka. Po świetnym okresie gry PRIDE zapewniło sobie wygranie pierwszej połowy przy wyniku 8:1. AGO Gaming zrewanżowało się przeciwnikowi w potyczce, gdzie nie mieli pełnego wyposażenia. Pozwoliło im to nieco odetchnąć i niwelować swoją stratę. Nie zdołali pociągnąć swojej dobrej passy do końca połowy i zostali powstrzymani, gdy mieli na koncie cztery punkty. Wtedy antyterroryści wygrali już wszystkie rundy do końca tej części spotkania i zwyciężyli ją 11:4.

Druga pistoletówka to kontynuacja dominacji PRIDE. Strona atakująca ponowiła ten sukces także w dwóch starciach, w których ich przeciwnik miał gorsze wyposażenie. Chwilę później terroryści zapewnili sobie aż jedenaście punktów meczowych. AGO Gaming nie poddało się, kilkakrotnie pokazując skuteczną defensywę. Ciężko było im jednak obronić aż tyle rund i PRIDE po ostatnim dobrym ataku zwyciężyło mapę rywala wynikiem 16:8.

  • de_Cache –  Poland AGO Gaming 12:16 Poland PRIDE

Pistoletówka wpadła na konto PRIDE, które zaczęło mapę po stronie atakującej. Podobnie jak na Mirage'u, nie mieli oni problemów z pokonaniem rywala na rundach anty eco. Pierwszy full poszedł po myśli AGO, a wygranie następnego starcia otworzyło im drogę do szybkiego wyrównania. Antyterroryści zaczęli dobrze wykorzystywać nieustanną agresję oponenta i szybko wyszli na prowadzenie 4:3. PRIDE zdecydowało się na wolniejszy styl przy wyniku 3:5 i od razu przyniosło to pożądane efekty. Przebieg spotkania był zmienny i drużyna, której udałoby się zdobyć dwie lub trzy rundy z rzędu, przejęłaby inicjatywę. To udało się ,,Orłom”, w dużej mierze dzięki clutchowi 1 vs 2 Jacka 'minise' Jeziaka, który dał remis 6:6 i złamał ekonomię przeciwnika. Terroryści rozpoczęli swoją zwycięską passę i nie oddali już w tej połowie ani jednego punktu, wygrywając ją 9:6.

Druga pistoletówka miała szalony przebieg, oba zespoły rozpętały niesamowitą walkę i wymieniały się frag za frag. Ostatecznie to PRIDE wyszło górą z tego starcia. Antyterroryści zaczęli budować solidną przewagę, radzili sobie z rywalem zarówno w rundach anty eco, jak i na fullu. AGO Gaming odpowiedziało dopiero przy wyniku 6:13. Udało im się przejąć inicjatywę, podobnie jak w końcówce poprzedniej mapy. Ekipa morelza pokazała dobrą defensywę i powiększyła prowadzenie do 14:9. Błyskawicznie zostali jednak przełamani i zmuszeni do gry podwójnego eco. Przed następnym fullem różnica pomiędzy obiema stronami zmniejszyła się do dwóch punktów. Wtedy PRIDE zrewanżowało się solidną obroną bombsite'u A i zyskało trzy rundy meczowe. Wykorzystali już pierwszą szansę i wygrali Cache wynikiem 16:12.