PRIDE lepsze od Gatekeepers w meczu dwudziestego piątego sezonu ESEA Premier. Polska drużyna miała problemy z przeciwnikiem, lecz w najważniejszym momencie utrzymała nerwy na wodzy i wygrała spotkanie.

  • de_Inferno – Sweden Gatekeepers 16:19 Poland PRIDE

Runda pistoletowa wpadła na konto Gatekeepers, które po wygraniu nożówki zdecydowało się zacząć mecz po stronie broniącej. Szwedzi nie ponowili swojego sukcesu i zostali błyskawicznie przełamani przez skutecznego force'a PRIDE. Polska formacja była daleka od popełnienia błędu rywala i tym samym spokojnie podwyższyła prowadzenie do 3:1. Antyterroryści odpowiedzieli przy wyniku 1:4, kiedy nie posiadali nawet pełnego wyposażenia. Zdobycie takiego starcia pomogło im szybko wrócić do spotkania. Nie tylko wyrównali, ale również przejęli inicjatywę na dalszą część mapy. Dobry okres gry zapewnił im zwycięstwo pierwszej połowy. Drużyna Jacka 'minise' Jeziaka przełamała dominację przeciwnika dopiero w ostatniej rundzie tej części spotkania i koniec końców przegrała ją 5:10.

Gatekeepers momentalnie się zrewanżowało wygraniem drugiej pistoletówki. Podobnie jak wcześniej, mieliśmy do czynienia z bardzo szybką odpowiedzią, gdyż PRIDE znów zaprezentowało dobrego force'a. Polacy zniwelowali swoją stratę do trzech punktów, lecz nie zdołali odeprzeć ataku oponenta, kiedy ten posiadał już karabiny. Tym razem jednak równie szybko przełamali rywala. Skuteczna defensywa przyniosła stronie broniącej efekty w postaci remisu na poziomie 12:12. Antyterroryści mieli problem z wygrywaniem kolejnych potyczek i ich dominacja zakończyła się już przy wyniku 13:12. Wtedy Gatekeepers zaczęło pokazywać solidne ataki i zapewniło sobie dwie rundy meczowe. Szwedzi nie wykorzystali szansy, a to oznaczało dogrywkę.

Pierwsza część OT lepiej zakończyła się dla PRIDE, gdyż po dwóch skutecznych obronach prowadzili oni 17:16. Chwilę później dobry atak na bombsite B przyniósł Polakom punkty meczowe. W przeciwieństwie do rywala wykorzystali swoją szansę i wygrali Inferno wynikiem 19:16.