AGO i Team Kinguin, to dwie drużyny z Polski, które biorą udział w rozgrywkach Nations Elite Cup. Oba zespoły trafiły do grupy B i oba zaliczyły słaby start.

Wczorajszy mecz w ramach Nations Elite Cup między AGO SuperJymy nie poszedł po myśli Polaków. Wydawało się, że nasi rodacy są znacznymi faworytami, jednak okazało się, że przeciwna ekipa była tego dnia bardzo dobrze dysponowana. Wszystko zaczęło się od wyrównanego Traina, z którego zwycięsko wybrnęło AGO Gaming – 16:13. Większość zapewne spodziewała się później szybkiego Inferno dla GruBego i spółki, aczkolwiek niestety SuperJymy nie zamierzało się poddać i wygrało 16:10. Ostatnią, decydującą mapą był Cobblestone. Tutaj kompletnie polska formacja nie istniała i odnotowała porażkę 5:16.

AGO przegrało 1:2 SuperJymy, więc nadzieja na pierwsze punkty Polaków w fazie grupowej była dzisiaj w Team Kinguin. „Pingwiny” podejmowały LPSP po krótkiej przerwie, którą mieli po zwyciężonych Finałach Polskiej Ligi Esportowej. Ten pojedynek również składał się z trzech map, a pierwszą był Mirage, na którym Kinguin nie zaprezentowało się najlepiej i uznało wyższość enemy – 6:16. Następny w kolejce był Nuke i na nim zobaczyliśmy już zupełnie inne „Pingwiny”. SZPERO i spółka odpowiedzieli pokonując LPSP wynikiem 16:12, a więc czekało nas jeszcze starcie na Inferno. Na pewno każdy kojarzy świetną grę Team Kinguin na tej mapie podczas PLE, aczkolwiek dzisiaj nie udało się równie dobrze zaprezentować i na tablicy wyników mieliśmy 16:8 dla przeciwników.

„Aniołki” i „Pingwiny” nie miały za dużo szczęścia. Jedni i drudzy zagrali po trzy mapy i żadnym nie udało się triumfować. Na pewno szkoda Polaków, ale pamiętajmy, że wciąż to nie koniec ich przygody z Nations Elite Cup, tylko początek. Nadal oba zespoły mają szanse, aby wyjść z grupy, ale muszą teraz się skupić i nie potknąć się znowu, żeby nie stracić szans na play-offy tych rozgrywek. Pula nagród w tych rozgrywkach wynosi $29 500, a więc warto się postarać i zawalczyć z najlepszymi formacjami o prestiż i duże pieniądze.