Podczas pierwszego dnia piątej kolejki Polskiej Ligi Esportowej reprezentanci Pompa Team mieli do rozegrania dwa spotkania. Pierwszy dosyć mocno przegrali z Izako Boars, zaś w drugim pewnie pokonali formację PRIDE.
Pompa Team
2
Faza zasadnicza
Polska Liga Esportowa
Sezon trzeci – Wiosna 2018
Inferno
(6:9; 10:1)
Train
(10:5; 6:5)
PRIDE
0
Spotkanie na mapie Inferno reprezentanci Pompa Team zaczęli od przegranej rundy pistoletowej i kolejne starcie, jednak udało Im się podłożyć ładunek, dzięki czemu mogli zakupić pełne wyposażenie już w trzecim pojedynku. To był przełomowy moment dla Pompy, która mimo przegrania kolejnej batalii, przejęła inicjatywę. Ekipa NEEXa zdołała nawet objąć prowadzenie, jednak role nieco później się obróciły. PRIDE zaczęło w końcu pewniej grać w defensywie, unikać agresywnych zagrywek, co poskutkowało zdobyciem cennych punktów. Ostatecznie Orły wypracowały sobie przewagę do półmetku, a pierwszą połowę zakończyli wynikiem 9:6.
Po zmianie stron mecz nabrał nowego tempa. Zawodnicy Pompa Team zwyciężyli pistoletówkę i kolejne dwie rundy, lecz czwarta batalia należała do reprezentantów PRIDE, którzy dali się pokonać chwilę później, co doprowadziło do zniszczenia ich ekonomii. Dzięki temu Hyper i jego koledzy mogli przejść do realizacji swojego zwycięskiego planu, a Orłom nie pomogły nawet niemożliwe wręcz akcje Gabriela 'gaBa' Jaroszuka, który chyba w pojedynkę próbował wygrywać rundy dla swojego zespołu. Koniec końców Pompa doprowadziła pierwszą mapę do końca, zwyciężając wynikiem 16:10.Pierwsza runda pistoletowa zakończyła się niespodziewanym zwycięstwem Pompa Team, bowiem w sytuacji 2vs5 reprezentanci Pompy zdołali pokonać ekipę Orłów i zdobyć cenny punkt. Z kolei w kolejnym pojedynku zbyt duża chęć do zdobycia eliminacji zgubiła zwycięzców pierwszej mapy, jednak szybka rekompensata okazała się zabójcza dla ekonomii PRIDE. To był moment, w którym PT przejęło inicjatywę, zdobywając kilka kolejnych rund na swoje konto. W końcu Orły zaczęły lecieć w górę z punktami, znaleźli w końcu sposób na zaskoczenie rywala, swoje zrobiły również bardzo ważne fragi ze strony gaBa oraz EXUSA, jednak to znów nie wystarczyło, by zdobyć solidną przewagę nad Pompą, która ostatecznie prowadziła na półmetku z wynikiem 10:5.
Po zmianie stron PRIDE musiało wziąć się do roboty, jeżeli chcieli w ogóle myśleć o zwycięstwie. Presja chyba jednak była zbyt duża, bowiem Pompa Team w roli terrorystów bardzo łatwo ogrywa antyterrorystów w rundzie pistoletowej. Zdobyta dzięki temu przewaga ekonomiczna pozwoliła ekipie atakującej na powiększenie prowadzenia, jednocześnie przybliżyła ekipę Hypera do zwycięstwa w całym spotkaniu. Reprezentanci Pompa Team wyglądali bardzo dobrze, grali swoje mimo tego, że była to mapa wybrana przez drużynę przeciwną. To była totalna dominacja. Jednak pod koniec ostatni dech złapali zawodnicy PRIDE, którzy zdołali odrobić kilka punktów, jednak to Pompa wygrywa Traina wynikiem 16:10, zaś cały mecz 2:0.