Polacy zgarniają w ten weekend prawdziwy hat-trick! Najpierw w sobotę mistrzem Beneluksu został Luz, później w niedzielę odbyły się Mistrzostwa Polski, a równolegle toczył się finał czempionatu w Niemczech. U naszych zachodnich sąsiadów wygrało Sprout, z duetem dycha-snatchie na pokładzie.

Co to był za świetny występ Sprout. Drużyna z dwoma Polakami w składzie nie przegrała w play-offach nawet mapy! Najpierw w ćwierćfinale pokonała EURONICS 2:0, w późniejszym etapie pokonała takim samym rezultatem ALTERNATE aTTaX. W wielkim finale z kolei zmierzyła się z BIG, czyli od lat najlepszą niemiecką ekipą. Pierwsza mapa – Dust2 – zakończyła się zwycięstwem Sprout 19:16. Polskie duo nie zagrało wybitnego meczu, ale też trzymało przyzwoity poziom. Zdecydowanie inną bajką był Mirage, czyli jak wszyscy wiedzą świątynia, wręcz ojczyzna Polaków. Na tej mapie Sprout najpierw upokorzyło rywala wynikiem 9:0, by zakończyć mecz rezultatem 16:9. Wspaniale zagrał dycha – zdobył aż 27 fragów. Niewiele gorszy był snatchie z 24 trafieniami (w tym aż 20 z AWP!). Po stronie BIG zabrakło zdecydowanie z XANTARESA.

Sprout tym samym nie tylko wzbogaciło się o 15 tysięcy euro, ale także zdobyło zaproszenie na… LANowe kwalifikacje do ESL One: Cologne! Do tego turnieju jeszcze dużo czasu, ale dobrze jest wiedzieć, że zobaczymy tam na pewno dwóch Polaków. Organizator ponadto przewidział jednego slota dla zwycięzcy ESL Pro European Championship 2020. W tym turnieju, który zaczyna się już 2 czerwca zobaczymy x-kom AGO oraz Luza z Tenerife Titans.