Tomorrow.gg zremisowało z Pompa Team w ostatnim spotkaniu ósmej kolejki Polskiej Ligi Esportowej. Ekipa Grzegorza 'SZPERO' Dziamałka pozostaje na miejscu premiowanym awansem do playoffów, jednak wciąż musi obawiać się rywali.

Poland Pompa Team

1

Faza zasadnicza
Polska Liga Esportowa
Sezon trzeci – Wiosna 2018

Train
(3:12; 7:4)

Inferno
(11:4; 5:10)

Poland tomorrow.gg

1

Pompa Team wygrało pistoletówkę po stronie broniącej, lecz moment później dało się pokonać rywalowi grającemu force'a. Gracze tomorrow.gg uniknęli przełamania, dzięki czemu szybko powiększyli prowadzenie do 3:1. Wydawało się, że antyterroryści powrócą na właściwe tory po uzyskaniu karabinów, jednak Kacper 'kap3r' Słoma świetnie ugrał clutcha 1 vs 3. Przewaga ekonomiczna pozwalała jego drużynie coraz bardziej uciekać z wynikiem. Niespodziewanie, repo wraz z kolegami odpowiedzieli przy stanie 1:6, kiedy nie posiadali nawet pełnego ekwipunku. Na ich nieszczęście, ponownie zostali błyskawicznie zresetowani. Od tego momentu tomorrow.gg przejęło inicjatywę i do końca połowy oddało zaledwie jeden punkt, co oznaczało prowadzenie 12:3 do przerwy.

Druga pistoletówka wpadła na konto Pompa Team, jednak zespół po raz kolejny nie potrafił ponowić sukcesu w starciu anty force. Antyterroryści wykorzystali lepsze wyposażenie i odskoczyli na dziesięć oczek. Dopiero wtedy ekipa NEEXa rzuciła się do odrabiania strat. Comeback wyglądał obiecująco, a w najlepszym momencie różnica między obiema stronami wynosiła tylko cztery punkty. Przy wyniku 14:10 tomorrow.gg popisało się skuteczną obroną, choć zawodnicy posiadali same ulepszone pistolety. Po chwili wykorzystali pierwszą szansę i zwyciężyli 16:10.Druga mapa rozpoczęła się od wygranej przez Pompa Team pistoletówki. Tym razem zespół wykorzystał również przewagę ekwipunku i szybko odskoczył na 3:0. Tomorrow.gg odpowiedziało dopiero przy stanie 0:4, kiedy to clutchem 1 vs 2 popisał się Ortel. Antyterroryści tylko raz ponowili swój sukces, po czym to zawodnicy atakujący powrócili na właściwą ścieżkę. Świetna gra w ofensywie dość szybko zapewniła im zwycięstwo połowy na poziomie 8:2. SZPERO i spółka przebudzili się dopiero w końcówce pierwszej części Inferno, jednak byli w stanie zdobyć tylko dwa punkty. Tym samym, przed zmianą stron znacznie przegrywali 4:11.

Druga pistoletówka została zdobyta przez tomorrow.gg, a udane potyczki anty force zmniejszyły stratę zespołu do czterech rund. Pierwszy full był kontynuacją dobrej passy terrorystów. Rewanż Pompa Team nadszedł przy wyniku 11:9. Ekipa kap3ra nie dawała jednak za wygraną i po przegraniu dwóch starć ponownie pokazywała skuteczną ofensywę. Wydawało się, że zdoła wyrównać stan spotkania, lecz dwukrotnie potykała się na ostatniej prostej. Szczególnie bolesna musiała być porażka nr 28, kiedy zawodnicy broniący nie mieli nawet kevlarów. Później Pompa Team wykorzystało ostatnią szansę i minimalnie wygrało Inferno 16:14.