Virtus.pro pokonało North w ostatnim ćwierćfinale PGL Majora! Polacy pokazali kawał dobrego Counter-Strike'a i pewnie zwyciężyli wynikiem 2:0. Dziś wieczorem powalczą o wielki finał, a ich przeciwnikiem będzie Immortals.

Proces odrzucania map:

  1. Denmark North odrzuca Train
  2. Poland Virtus.pro odrzuca Overpass
  3. Denmark North wybiera Cobblestone 
  4. Poland Virtus.pro wybiera Nuke
  5. Poland Virtus.pro odrzuca Cache
  6. Denmark North odrzuca Inferno
  7. Mapa decydująca: Mirage
  • de_Cobblestone – Denmark North 9:16 Poland Virtus.pro

Runda pistoletowa poszła po myśli Virtus.pro, które skutecznie odbiło bombsite A. Polacy poradzili sobie z przeciwnikiem także w starciu anty eco. North odpowiedziało, kiedy dostało w swoje dłonie pełne wyposażenie. Duńska formacja nie była w stanie wyrównać, gdyż nadziali się na dobre eco antyterrorystów. W tej potyczce Janusz 'Snax' Pogorzelski zabił jednego z rywali nożem. Strona atakująca zrewanżowała się przy wyniku 1:5, lecz powtórzył się scenariusz z błyskawicznym resetem, a to pomogło polskiemu składowi odskoczyć z prowadzeniem. Drużyna MSLa zdołała zrobić to, co wcześniej jej oponent – popisała się skutecznym forcem. Owszem, pomogło to ponowić sukces i wreszcie zdobyć dwa punkty z rzędu, lecz było to wszystko, co North pokazało przed przełamaniem. Virtus.pro zapewniło sobie zwycięstwo pierwszej połowy. Polacy nie chcieli jednak na tym poprzestać i przejęli inicjatywę już do końca tej części spotkania, ostatecznie wygrywając ją wynikiem 11:4.

Wygranie drugiej pistoletówki było dla North koniecznością, jeśli chcieli szybko wrócić do tego meczu. Nie byli w stanie tego zrobić, gdyż terroryści pokazali świetnie zorganizowany atak na bombsite A. Polacy kontynuowali swoją dominację i zwyciężyli również w dwóch następnych starciach, gdzie posiadali przewagę uzbrojenia. Strona broniąca przełamała rywala na pierwszym fullu i od razu zmusiła go tym do zagrania rundy eco. Zdobycie jej pomogło North zmniejszyć stratę do ośmiu oczek. Kiedy ekonomia Virtus.pro ponownie się ustabilizowała, drużyna ta momentalnie zapewniła sobie aż dziewięć punktów meczowych. Polski zespół miał niewielkie problemy, lecz ciężko było zmarnować te wszystkie szanse i koniec końców wygrał pick przeciwnika wynikiem 16:9.

  • de_Nuke – Denmark North 10:16 Poland Virtus.pro

North rozpoczęło tę mapę po stronie broniącej i od razu zaprezentowało skuteczną defensywę. Wiktor 'TaZ' Wojtas zdołał jednak podłożyć bombę i przez to Virtus.pro zdecydowało się zakupić jeden karabin AK-47 i cztery ulepszone pistolety już w drugiej rundzie. Nie przyniosło to efektu, przez co Duńczycy zdobyli swój drugi punkt. Chwilę później bezproblemowo poradzili sobie też w starciu anty eco. Polska ekipa zrewanżowała się przy wyniku 0:4, a ogromną robotę zrobił w tej potyczce Paweł 'byali' Bieliński. Terroryści zostali błyskawicznie przełamani i powróciły kłopoty finansowe. Poskutkowało to szybkim wynikiem 6:1. Wtedy Virtus.pro ponownie mogło sobie pozwolić na pełne wyposażenie i tym razem należycie to wykorzystało. Wygranie następnego starcia wiązało się z resetem ekonomii przeciwnika. Dzięki przewadze w tym aspekcie, strona atakująca była w stanie zbliżyć się do rywala na dwa punkty. Widać było, że Polacy odzyskali właściwy rytm gry i dość sprawnie doprowadzili do wyrównania. North wzięło się w garść właśnie przy remisie i tym samym po nieco dłuższej przerwie wreszcie zaprezentowało dobrą obronę. Duńczycy spotkali się jednak z błyskawicznym resetem. Nie podłamali się takim przebiegiem i dobrze poradzili sobie w ostatniej rundzie tej części spotkania, minimalnie wygrywając ją 8:7.

Druga pistoletówka wpadła na konto Virtus.pro. Antyterroryści bezproblemowo poradzili sobie z rywalem w kolejnym starciu, gdzie posiadali lepsze uzbrojenie. Pierwszy full to sprawny atak w wykonaniu North i na tablicy wyników ponownie pojawił się remis. Polacy momentalnie się zrewanżowali, a wygranie starcia w dwudziestej rundzie całkowicie popsuło fundusze duńskiej formacji. Poskutkowało to powiększeniem przewagi do czterech punktów. Strona atakująca zaprezentowała skuteczną ofensywę w teoretycznie najgorszym dla niej momencie, ponieważ grali na słabszym ekwipunku. Pieniądze Virtus.pro wciąż stały na dobrym poziomie i dzięki temu byli w stanie pokazać dobrą obronę. To zapewniło aż pięć punktów meczowych. Polacy wykorzystali już pierwszą szansę i awansowali do półfinału po zwycięstwie 16:10.