Gambit pokonało fnatic w pierwszym ćwierćfinale PGL Majora! Drużyna Zeusa wygrała wynikiem 2:0 i tym samym melduje się w półfinale bez straty ani jednej mapy podczas tego turnieju.

Proces odrzucania map:

  1. Kazakhstan Gambit odrzuca Mirage
  2. Sweden fnatic odrzuca Cache
  3. Kazakhstan Gambit wybiera Train
  4. Sweden fnatic wybiera Inferno
  5. Sweden fnatic odrzuca Cobblestone
  6. Kazakhstan Gambit odrzuca Nuke
  7. Mapa decydująca: Overpass
  • de_Train – Kazakhstan Gambit 16:14 Sweden fnatic

Runda pistoletowa została zwyciężona przez Gambit, dzięki skutecznemu atakowi na bombsite B. Już pierwsza potyczka w ćwierćfinale przyniosła nam ace'a, a popisał się nim Rustem 'mou' Telepov. Terroryści bezproblemowo poradzili sobie również z rywalem w starciach z lepszym wyposażeniem. Pojedynek na fullu to natychmiastowa odpowiedź fnatic. Wolny styl kazaskiego zespołu zdecydowanie odpowiadał Szwedom i potrafili go doskonale skontrować. Od czasu przełamania strona broniąca przejęła inicjatywę i czasem z trudem, ale sukcesywnie zdobywali kolejne punkty. Rewanż Gambit nastąpił przy wyniku 3:6 na ich niekorzyść, a co więcej, dokonali tego posiadając niepełny ekwipunek. To musiało pomóc również mentalnie, gdyż spokojnie zaczęli wracać do tego meczu. Drużyna Zeusa wyszła nawet na prowadzenie 7:6, lecz wtedy nadziała się na to samo, czym wcześniej zaskoczyła fnatic. Antyterroryści zaprezentowali świetnego force'a i ponownie byliśmy świadkami wyrównania. Ostatnia runda połowy wpadła na konto Szwedów i to oni minimalnie wygrali ją 8:7.

Druga pistoletówka to zwycięstwo Gambit. Strona broniąca spokojnie poradziła sobie też z przeciwnikiem w potyczce anty-force. Runda na fullu to kontynuacja dobrej passy kazaskiej ekipy i wydawało się, że będą cały czas powiększać prowadzenie. Fnatic zdołało jednak odpowiedzieć atakując tylko z ulepszonymi pistoletami. Terroryści spotkali się z błyskawicznym rewanżem, przez co ich ekonomia nie była w najlepszej kondycji. Szwedzka formacja zaryzykowała zakupieniem force'a, lecz nie przyniosło to efektów. Wygranie starcia anty eco pozwoliło Gambit doprowadzić wynik do 13:9. Kłopoty finansowe strony atakującej pozwalały sądzić, że niedługo zobaczymy punkty meczowe. Zespół olofmeistera miał inne zdanie na ten temat i przełamał dominację oponenta przy stanie 9:14. Antyterroryści nie pozwolili na pełny comeback i zapewnili sobie trzy szansy na zakończenie mapy. Mieli małe problemy, lecz ostatecznie poradzili sobie i wygrali swój pick wynikiem 16:14.

  • de_Inferno – Kazakhstan Gambit 16:12 Sweden fnatic

Runda pistoletowa wpadła na konto Gambit, które zaczęło mapę rywala po stronie broniącej. Antyterroryści spokojnie powiększyli przewagę do 3:0 dzięki wygraniu starć z lepszym wyposażeniem. Fnatic odpowiedziało, kiedy dostało w dłonie pełny ekwipunek. Skuteczny atak na bombsite A przyniósł pierwszy punkt. Chwilę później nastąpiła wymiana jeden za jeden, a po tym to kazaski zespół był w stanie zdobyć dwa oczka z rzędu i tym samym zniszczyć ekonomię przeciwnika. Jego prowadzenie wzrosło do stanu 7:2. Wtedy wreszcie zobaczyliśmy dobrą ofensywę ze strony szwedzkiej formacji. Jak się okazało, jedna zwycięska potyczka pomogła terrorystom w odbudowaniu swojej gry i tym razem to oni przejęli inicjatywę. Dzięki solidnym atakom zdołali wyrównać, więc podobnie jak na Trainie, losy pierwszej połowy rozstrzygały się w ostatniej rundzie. Ta również padła łupem fnatic i to oni zakończyli tę część spotkania minimalną wygraną 8:7.

Większość drugiej pistoletówki przebiegło na bombsite B, gdzie Gambit próbowało podnieść straconą bombę, a fnatic ostrzeliwało rywala ze swojego spawna. Wreszcie Mikhail 'Dosia' Stolyarov zdobył ładunek, podłożył go i popisał się świetnym clutchem w sytuacji 1 vs 2. Terroryści spokojnie powiększyli przewagę do wyniku 10:8 dzięki łatwo wygranym rundom z lepszym uzbrojeniem. Szwedzi zwyciężyli pierwszego fulla, lecz chwilę później nie poradzili sobie pomimo liczebnej przewagi 5 vs 3. Późniejszy okres Inferno był bardzo wyrównany. Owszem, fnatic wyszło górą z dwóch starć, lecz ich finanse wciąż stały na słabym poziomie. Kiedy Abay 'HObbit' Khasenov ugrał clutcha 1 vs 2, to nie dość, że prowadzenie jego ekipy wzrosło do 13:11, ponadto zmusili rywala do gry force'a. Fnatic pokazało jednak coś z lat swojej świetności, czyli runda na słabszym ekwipunku wygrana w dość łatwy sposób. Szwedzi nie ponowili tego sukcesu i zostali błyskawicznie przełamani. Gambit po chwili uzyskało trzy punkty meczowe. Wykorzystali już pierwszą szansę i awansowali do półfinału dzięki zwycięstwu wynikiem 16:12.