Jarosław „pashaBiceps” Jarząbkowski, który aktualnie nie posiada żadnej drużyny zabrał głos na temat obecnej formy Virtusów. Na swoim Twitterze nie przebierał w słowach.
Przygoda Jarka z głównym składem rosyjskiej organizacji Virtus.pro oficjalnie zakończyła się pod koniec minionego roku, gdy włodarze firmy postanowili przenieść całą swoją dywizję CS:GO na ławkę rezerwową. Następnie dowiedzieliśmy się, że w nowej ekipie, która reprezentować będzie VP zabraknie miejsca dla weterana wspomnianej gry.
Jarząbkowski udał się zatem na zasłużoną przerwę od profesjonalnej rozgrywki, która swoją drogą dalej trwa. Skupia się głównie na spędzaniu czasu z rodziną i streamowaniu, które sprawia mu mnóstwo frajdy. Warto jednak dodać, że nie tak dawno powrót pashy na scenę był dość bliski, gdyż brał on udział w obserwacjach x-kom AGO, natomiast ostatecznie nie dogadał się z klubem Jakuba Szumielewicza, więc dalej pozostał bez formacji.
W czasie, gdy były zawodnik Virtusów odpoczywa, świeża ekipa marki pochodzącej z Rosji pod okiem kubena stara się wrócić na jak najlepsze tory. Podczas V4 Future Sports Festival i jednej z kolejek ligi ECS dała nam ostatnio powody do zadowolenia, chociaż później jej forma mocno spadła w dół.
Dziś w ramach ESEA MDL Virtus.pro uległo teoretycznie słabszej drużynie – pro100. Jarosław „pashaBiceps” Jarząbkowski nie czekał ani chwili, aby skomentować tę porażkę na Twitterze nie przebierając w słowach.
chłopaki z @virtuspro vs CIS drużyny powinni dawać z siebie 100 razy więcej by uswiadomić Romka ze ewentualna wymiana druzyny kogoś z ich regionu totalnie jest nie potrzebna. W sumie to jest przykre ze w tej druzynie już nie jestem bo to jest gorsza chujnia jak była. Do roboty !
— paszaBiceps (@paszaBiceps) October 16, 2019