To jeszcze nie pora na cieszenie się z awansu do dalszej części European Development Championship 2. Izako Boars w meczu zwycięzców grupy C przegrało z Sinners 0:2.
K23 15:19
Izako Boars (Vertigo)
Warto jednak rozpocząć od pozytywnej wiadomości, czyli zwycięstwie Dzików z K23. Polacy w pojedynku BO1 na Vertigo okazali się lepsi od mou i spółki, wygrywając wynikiem 19:15. Nie było to łatwe spotkanie, gdyż kazachska ekipa jest ostatnio w formie, pokonała m.in. mocne sAw 2:0. K23 pokazało swój potencjał również w starciu z IB, gdyż zespół potrafił z fatalnego wyniku 5:14 doprowadzić do dogrywki. Jest to także jednocześnie dobra lekcja dla Polaków, którzy mieli ogromny problem z zakończeniem tego meczu w regulaminowym czasie, mimo ogromnej przewagi. Ostatecznie jednak Dziki udowodniły swoją wyższość po dogrywce. Warto zwrócić uwagę na niesamowicie wyrównaną formę polskiego składu – cała piątka bowiem zagrała na bardzo zbliżonym poziomie. W K23 zaś wyróżnił się fame, zdobywając aż 33 fragi.
Izako Boars 1:2
Sinners (Vertigo 10:16, Train 25:23; Nuke 14:16)
Mniej radości przyniósł nam drugi mecz, który wygranemu zapewniał wyjście z grupy EDC. Dziki ponownie rozpoczęło rywalizację na Vertigo. Co więcej, scenariusz również się niemalże powtórzył – Izako Boars zagrało bardzo dobrą pierwszą połowę jako terroryści, zdobywając dziewięć punktów. Prawdziwy dramat odegrał się jednak w drugiej połowie, gdy Dziki musiały bronić bombsite'ów. Ponownie Polacy byli w tej materii bezradni i nie potrafili zatrzymać jakiegokolwiek natarcia przeciwnika. Rezultat? Niesamowita seria Sinners i wygrana Czechów 16:10!
Rywalizacja przeniosła się na Traina, gdzie tym razem role się odwróciły i to oskar i spółka lepiej weszli w mecz. W rezultacie Polacy kończyli pierwszą połowę ze stratą trzech punktów do rywali. Druga połowa to z koeli prawdziwy roller-coaster – Polacy bowiem rzutem na taśmę doprowadzili do dogrywki, a bohaterem końcówki był mono, który odgrywał kluczową rolę w odbiciach bombsite'u B. Doliczone rundy również przez długi czas nie zdołały wyłonić zwycięzcy tego spotkania. Ostatecznie po wielu emocjonujących starciach zwycięstwo odnieśli gracze Izako Boars. Train był jednak pokazem gry indywidualnej – obie ekipy ratowały się często pojedynczymi zrywami swoich graczy. Był to również pojedynek na linii siuhy – oskar, gdyż obaj przekroczyli próg 40 fragów.
Decydującą mapą spotkania był Nuke. Polacy mieli swoje momenty na mapie, szczególnie w drugiej połowie, gdy zaliczyli serię sześciu zwycięskich rund. Dziki wówczas wyszły na prowadzenie 12:10, grając po stronie CT, co tylko zwiększyło apetyt na pokonanie Sinners. Niestety – Czesi od 23. rundy zaczęli grać jak w transie, w znakomity sposób przeprowadzając ataki na elektrownię. Ponownie drużynę do zwycięstwa wiódł oskar, który otarł się o granicę 30 fragów. Ostatecznie to właśnie Sinners mogło cieszyć się ze zwycięstwa i awansu do dalszego etapu turnieju.
Izako Boars teraz musi poczekać na rywala w decydującym meczu grupy C. Będzie nim przegrany spotkania K23 – Movistar Riders. Polacy swoje spotkanie planowo mają rozpocząć jutro o godzinie 15:00.