Virtus.Pro zamyka swoim meczem z G2, pierwszy dzień rozgrywek na MLG Columbus 2016. Nasi zdeklasowali Francuzów, wygrywając na mapie de_train 16:1.
Na początku, jak wyglądało odrzucanie map:
Virtus.Pro odrzuca Dust2
G2 odrzuca Mirage
Virtus.Pro odrzuca Overpass
G2 odrzuca Cobblestone
Virtus.Pro odrzuca Inferno
- Train został wylosowany
G2 wybiera stronę antyterrorystów
Train to bardzo dobry wybór dla naszych rodaków. Czują się świetnie na tej mapie i nie raz to udowodnili. Jednak ich forma w ostatnich miesiącach nie zachwycała. Z drugiej strony, Polacy zazwyczaj grają lepiej, jak ciąży na nich duża presja. W to spotkanie weszli trochę chwiejnie. Wygrali pistoletówkę poprzez wybuch bomby, ale po bardzo chaotycznej rundzie, gdzie np. NEO popełnił samobójstwo skacząc z wysokości. Skorzystali z przewagi wyposażenia i przyjęli kolejne dwa punkty na swoje konto. To dodało „Virtusom” pewności siebie i zaczęli dominować to spotkanie. G2 przełamali się dopiero w dziesiątej rundzie, zdobywając swój jedyny punkt (1:9) w tym meczu. Virtus.Pro rozdając karty w tym spotkaniu, wygrali pierwszą połowę 14:1.
W drugiej pistoletówce Snax znalazł się w ciężkiej sytuacji 1 na 1, w pojedynku z Ex6TenZ'em. Zmierzyli się w okolicach „elektryka”, a Snax potrzebował aż 16 naboi z USP-S aby zabić swojego oponenta, jednak udało mu się to i przeżył posiadając 11 punktów życia(filmik ponizej). Po takiej akcji, G2 nie miało już nic do powiedzenia, a Virtus.Pro wygrało spotkanie 16:1!