Adwokacik został wczoraj przejęty przez Wisłę All in! Games Kraków. Stwierdziłem więc, że warto podsumować historię, jaką napisali nam Panowie z tej paczki.

Nie znam osoby, która po powrocie projektu Adwokacik w lipcu tego roku nie cieszyła się z tej informacji. Chyba każdemu brakowało na scenie najlepszego polskiego mixu, którego trzonem od zawsze był szpero, kap3r i mynio. Wspomniana trójka miała w sobie coś takiego, że dobierając dodatkową dwójkę, z którą dobrze się dogadywała, potrafiła następnie zaskakiwać teoretycznie lepsze od siebie formacje czy to na rodzimej scenie, czy też arenie międzynarodowej.

Wyniki sportowe, to jednak nie był najważniejszy aspekt, przez który ta ekipa zyskiwała wsparcie wielu ludzi, a przynajmniej tak mi się wydaje. Luz, chemia między graczami, to było coś co najbardziej wpadało mi w uwagę.

Za pierwszym razem, gdy Adwokacik pojawił się wśród drużyn rywalizujących w różnych zawodach, po pewnym czasie potencjał grona zauważyło tomorrow.gg. To właśnie w barwach tego tworu mynio, szpero, morelz, kap3r i JaKu sięgnęli po puchar Polskiej Ligi Esportowej. Niestety historia wspomnianego zespołu nie mogła trwać dalej po powrocie z PLE, gdyż Dziamałek i Słoma musieli wrócić z wypożyczenia na ławkę rezerwową Team Kinguin ze względu na obowiązującą umowę. Oznaczało to zakończenie Adwokaciku V1.

Plus minus rok czekaliśmy na to, aż wspomniana wcześniej trójka znowu spotka się w jednej drużynie i pokaże swoją siłę. szpero oraz kap3r stracili swoje miejsca w głównej dywizji x-kom AGO, Wiktor pożegnał się z AVEZ i tak rozpoczął nam się Adwokacik V2. Wolnymi graczami byli wtedy byali i TOAO, dlatego zostali zaproszeni do wspólnej gierki. To wszystko nie kleiło się jednak za dobrze, więc w dobrych relacjach doszło do pierwszej i zarazem ostatniej na ten moment zmiany w składzie, w którym angaż stracił Paweł Bieliński i Mateusz Zawistowski. Pojawiły się zatem dwa wolne sloty w najlepszym polskim mixie, z których skorzystali morelz & jedqr.

Obaj Panowie byli głodni sukcesów, które nadeszły naprawdę szybko. W regionalnych eliminacjach do V4 Future Sports Festival, Adwokacik przeszedł przez całą drabinkę. W decydującym pojedynku pokonał AVEZ Esport, dzięki czemu zapewnił sobie awans na finały LAN-owe w Budapeszcie, podczas których pula nagród wynosiła 300 tysięcy euro. To był niezwykły moment w historii tej paczki. Rzadko kiedy zdarza się, żeby na takich zmaganiach wystąpiła formacja złożona z paru kolegów, którzy grają bez żadnych zobowiązań. Najwidoczniej jednak brak pracodawcy i presji z nim związanej dobrze działał na Polaków, którzy bez długich, wyczerpujących treningów byli w stanie nawiązać walkę z Ninjas in Pyjamas i koniec końców dojść aż do ćwierćfinału wydarzenia, wzbogacając swoje portfele o $12 500.

Przyjemny trip do stolicy Węgier nie trwał wiecznie. Szybko zleciał i trzeba było wracać do Polski, aby dalej zaskakiwać enemy w internetowych rywalizacjach. Jak się okazało – następne osiągnięcie w wykonaniu chłopaków było kwestią czasu. Dostali się bowiem do ESL Mistrzostw Polski Jesień 2019.

Po tym sukcesie wszyscy byliśmy świadomi, że tym razem z mixu musi powstać coś więcej. Sam szpero zresztą nie tak dawno za pomocą mediów społecznościowych informował o trwających rozmowach na temat przyjęcia jego ekipy pod skrzydła jakiejś marki. Dziś już wiemy, że rozmowy zakończyły się powodzeniem, ponieważ Adwokacik trafił do Wisły All in! Games Kraków, czyli klubu sportowego, którego w sekcji esportowej sponsorem tytularnym zostało All in! Games.

Teraz nadszedł czas, aby pożegnać się z Adwokacikiem. Choć cieszę się, że Grzegorz i jego kompani odnaleźli stabilny dom, to jednak pozostaje smutek, że to już koniec pewnej historii. Cóż… coś kończy się, żeby coś mogło trwać.

Olaf „szeregowy” Ostrowski – śledź autora na twitterze   →