Team EnVyUs po dobrym spotkaniu pokonało chińskie TyLoo. To oznacza, że Francuzi wciąż mają szansę na awans do najbliższego majora, czyli ELEAGUE Major 2017. Ich rywale niestety już muszą się pożegnać z kwalifikacjam.

Proces wyboru mapy:

  • France Team EnVyUs odrzuca Overpass
  • China TyLoo odrzuca Nuke
  • France Team EnVyUs odrzuca Mirage
  • China TyLoo odrzuca Train
  • France Team EnVyUs odrzuca Cobblestone
  • Mapa spotkania: Dust2.

Pierwszą rundę pistoletową tego spotkania zwyciężyło TyLoo, które rozpoczęło po stronie broniącej. Team EnVyUs w pełni wykorzystało swoje anty-eco i pokonało przeciwników, niszcząc tym samym ich ekonomię. Terroryści zaczęli powiększać swoją przewagę. Bez większych problemów poradzili sobie w dwóch następnych starciach. Chińczycy nie wyrządzili większych szkód, kiedy mieli zakupiony cały ekwipunek. To sprawiło, że TyLoo zdecydowało się na wykorzystanie taktycznej pauzy. Wznowienie nie zmieniło nic w rozgrywce. Francuzi nieubłaganie dążyli do zwycięstwa. Bez problemów odnajdywali luki w obronie azjatyckich przeciwników, którzy pozostawali bezsilni. Chwilę po rozpoczęciu meczu, na tablicy wyników ujrzeliśmy rezultat 8:1 dla EnVy. Wreszcie, po ośmiu straconych rundach z rzędu, TyLoo dało radę przełamać dominację przeciwników. Stało się tak po kolejnej wykorzystanej przerwie oraz w rundzie force-buy. Po tej jednej porażce, francuski zespół również wykorzystał pauzę. Podczas kolejnej potyczki, to właśnie Team EnVyUs jako pierwsze zdobyło fraga. To jednak nie sprawiło, że drużyna Vincenta „Happy” Cervoni dokończyła dzieła. kluczową rolę w obronie odegrał Hui „DD” Wu. Snajper chińskiej formacji pozbawił życia czterech przeciwników. TyLoo tryumfowało w trzech kolejnych starciach. Po krótkiej przerwie technicznej,  Francuzi przypuścili bardzo skuteczny atak na bombsite „A”, czym uratowali swoje portfele. Pomimo dobrego początku, antyterroryści nie dali rady opanować sytuacji 4 vs 2. Duet NBK Happy w pięknym stylu poradził sobie w tym trudnym do zwyciężenia momencie. Po krótkiej ostatniej rundzie, pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 11:4 dla EnVyUs.

Można powiedzieć, że druga pistoletówka była swoistym „one-man-show”. Mowa tutaj o Danie „apEX” Madesclaire, który w fenomenalny sposób zdobył cztery fragi. W pewnym sensie, TyLoo odpłaciło się rywalom pięknym za nadobne. Chińczycy, podobnie jak ich rywale w pierwszej połowie, zwyciężyli swoje anty-eco i zaczęli powoli odrabiać straty. Mało brakowało, a Chińczycy straciliby zajęty bombsite. Z Przewagi jednego zawodnika, nagle okazało się, że YuanZhang „Attacker” Sheng pozostał sam na dwóch rywali. Na szczęście dla jego drużyny – udało mu się sprostać wyzwaniu. Wreszcie, po stracie pięciu rund, Team EnVyUs poradziło sobie z obroną. Był to dobry moment, aby TyLoo po raz kolejny skorzystało z pauzy. Kolejny atak przypuszczony przez terrorystów musiał się zmierzyć z bardzo silną obroną – Kennym „kennyS” Schrubem. Uznany przez wielu za najlepszego snajpera na świecie Belg, w niesamowitym tempie pozbawił życia czterech napierających wrogów. Mało brakowało, a udałoby mu się wykonać ace'a, niestety – ten jeden raz nie trafił. Team EnVyUs prowadziło 15:9 i zyskało tym samym sześć rund meczowych. Europejczycy wykorzystali pierwszą szansę i tym samym pozostają w walce o wystąpienie na najbliższym majorze. TyLoo przegrywając ten mecz, odpada z rywalizacji.