Francusko-belgijski zespół – LDLC White – wygrywa Assembly Winter 2016, zgarniając największą część puli nagród! W finale pokonali oni faworytów – ENCE z Aleksi „allu” Jalli w składzie.


Całe spotkanie zakończyło się wynikiem 2-0 dla graczy francuskiej organizacji. Mierzyli się oni kolejno na de_dust2 oraz de_cache i zakończyli pojedynki wynikami kolejno 16-10 oraz 16-7.

Cały turniej organizowany był w formie LAN. Oznacza to, że zawodnicy spotkali się twarzą w twarz i walczyli o pulę nagród wynoszącą 15,000€.

Emocje widoczne były już podczas pierwszych, grupowych spotkań, lecz zenitu sięgnęły dopiero w półfinałach, gdy dwie bliźniacze drużyny organizacji LDLC musiały zmierzyć się o przejście do kolejnego etapu rozgrywek. LDLC White ostatecznie wygrało ten pojedynek, lecz „Blue” także pokazało się z dobrej strony i potrafiło postawić rywalowi godny opór. Nie można jednak dostrzec tego w wynikach, ponieważ prezentują się one kolejno 16-2 oraz 16-9 (de_cobblestone, de_mirage). Aby zrozumieć sens tego zdania należało obejrzeć całe spotkanie.

Aleksi „allu” Jalli wraz ze swoim zespołem – ENCE byli zdecydowanymi faworytami i ulubieńcami publiczności. Nieprzypadkowo, ponieważ zdobyli oni gładkie zwycięstwo triumfując nad rywalami na wszystkich mapach. Wyniki 16-7 (de_dust2) oraz 16-4 (de_cobblestone), całkowicie przeciwnie jak w przypadku poprzedniego półfinału, świadczą tu o dominacji Finów.

Wielki finał, można mieć wrażenie, odbył się już w poprzedniej fazie rozgrywek. Teraz mogliśmy obserwować tutaj jednostronną dominację ze strony LDLC White, które to wygrało cały turniej jednocześnie zgarniając większą część puli nagród, czyt. 8,000€. Ostatnie spotkanie rozegrało się w systemie BO3 – tak, jak poprzednie rozgrywki – i zakończone zostało wynikiem 2:0 dla francusko-belgijskiego zespołu. Stosunki punktowe 16-10 na mapie de_dust2 oraz 16-7 wśród hangarów de_cache nie mogą świadczyć o niczym innym jak udanym turnieju, który, swoją drogą, dla LDLC White mógł być furtką do przyszłej, światowej kariery.