Freddy „KRiMZ” Johansson to legenda szwedzkiej sceny Counter-Strike'a. Przed nadchodzącym sezonem zawodnik opowiedział o niedawnych zmianach oraz swoich wakacjach.

Rok 2021 nie jest przychylny dla Fnatic. Dywizja CS:GO organizacji po raz pierwszy w historii wypadła ze światowej trzydziestki, co więcej, od początku roku zaliczyła regres o blisko 50. pozycji. Tak gigantyczny spadek formy sprawił, że włodarze Fnatic zadecydowali o drastycznych zmianach w składzie. Zespół po raz pierwszy zyskał charakter międzynarodowy, wszak za Maikila „Goldena” Selima oraz Jespera „JW” Wecksella przyjęto brytyjski duet – Alex „⁠ALEX⁠” McMeekin i William „⁠mezii⁠” Merriman.

W wywiadzie dla expressen.se o zmianach w składzie wypowiedział się Freddy „Krimz” Johansson, obecnie najstarszy stażem oraz wiekiem w zespole. Szwed otwarcie przyznał, że zmiany były potrzebne, bo przez ostatnie pół roku próbowali w drużynie wielokrotnie zmieniać pozycje, role czy samo podejście do gry. Niestety za każdym razem nie dawało to zamierzonego efektu. Gdy raz wkroczysz na tę ścieżkę, staje się ona tylko ciemną spiralą w dół. – podsumował KRiMZ.

Zawodnik przyznał również, że potrzebował czegoś w rodzaju świeżego startu w nowy sezon. Po zakończonym przez Fnatic turnieju IEM Summer 2021 na początku czerwca, Johansson sprzedał wszystkie swoje skiny i postanowił nie ruszać gry aż do pierwszego oficjalnego treningu w nowym składzie. Co ciekawe, zespół rzekomo trenuje ze sobą już od trzech tygodni i według KRiMZA komunikacja po angielsku wychodzi zawodnikom nadzwyczaj dobrze. Gracz przyznał również, że wakacje pomogły mu odnaleźć nową motywację i chcą teraz zakwalifikować się na Majora, który najprawdopodobniej odbędzie się w Sztokholmie.