Gdyby reprezentanci x-kom AGO zwyciężyli wczoraj z ENCE w ESL Pro League, każdy poszedłby spać z uśmiechem na twarzy. Do wygranej naszych rodaków niestety nie doszło. Finowie po trzech mapach dopięli swego i zdobyli trzy punkty.

  • Poland x-kom AGO 1:2 Finland ENCE

Zaczęło się pięknie, bo od Mirage'a, na którym podopieczni miniroxa nie dali przeciwnikowi żadnych szans. To była kompletna dominacja zakończona rezultatem 16:2. Szybko jednak ENCE wzięło się w garść. Kubeł zimnej wody, który został na nich wylany podziałał tak motywująco, że na Trainie to oni przejechali się po naszych rodakach – 16:6. Następnie fińska piątka poszła za ciosem i na Duście2 dokończyła dzieło zniszczenia – 16:4.

AGO nie ma już zatem żadnych szans na przejście do najważniejszego etapu ESL Pro League S12, czyli fazy pucharowej, w której osiem najlepszych ekip zawalczy o mistrzowski tytuł. Może natomiast zakończyć sezon w całkiem przyzwoitym stylu, jeżeli poradzi sobie z dwoma ostatnimi rywalami. Mowa o G2 Esports, z którym zmierzy się o 14:00 w czwartek i GODSENT, które podejmie o tej samej godzinie w sobotę.

Przypominamy, że 12. odsłona EPL odbywa się w pełni przez internet w związku z pandemią koronawirusa. W europejskiej edycji pula nagród wynosi aż $450 000, więc uczestnicy mają się o co pojedynkować.