W tym tygodniu do Łodzi ponownie zawitał esport i emocje z nim związane. Trwa bowiem turniej Lordi's Cup, w którym o $2 500 walczyło osiem drużyn, z czego pozostało już tylko cztery. Wśród nich jest Izako Boars.

Dziki Izaka w ćwierćfinale zmierzyły się z ekipą Off-Mode Black. Pomimo tego, że Dziki były zdecydowanym faworytem, „Czarni” okazali się być naprawdę wymagającym przeciwnikiem. W starciu best-of-three walka odbyła się na każdej mapie. Proces ich wyboru znajdziecie poniżej.

  • Poland Izako Boars odrzuca Overpass
  • Poland Off-Mode Black odrzuca Cache
  • Poland Izako Boars wybiera Cobblestone
  • Poland Off-Mode Black wybiera Nuke
  • Poland Izako Boars odrzuca Inferno
  • PolandOff-Mode Black odrzuca Train
  • Mapa decydująca: Mirage.

Pierwsza mapa rozpoczęła się od wygranej przez Izako Boars rundy pistoletowej, po której ekipa wykorzystała przewagę broni, bez problemu pokonując antyterrorystów. Off-Mode okazało się być lepsze podczas pierwszego fulla. Idąc za ciosem, formacja doprowadziła do remisu 3:3, po którym wyszła na jednopunktowe prowadzenie. Reszta pierwszej połowy pozostała bardzo zacięta, a skończyła się ona rezultatem 8:7 dla Izako Boars. W drugiej połowie wynik otworzyli Czarni. Dziki jednak szybko się obudziły i po chwili dokończyły dzieła, wygrywając Cobble'a 16:13.

Druga mapa, czyli Nuke, miała już zdecydowanie inny przebieg. Off-Mode Black, które rozpoczęło po stronie broniącej, wystartowało jak szalone. Odbicie bs'a w pistoletówce dało chłopakom wiatru w skrzydła. Widać było, że jako antyterroryści są niesamowicie trudnym przeciwnikiem dla Izako Boars. Dzikom nie wychodziło praktycznie nic. Samo podłożenie bomby w trakcie rundy już było sukcesem. Pierwszą rundę zdobyli dopiero po dziewięciu porażkach. Ostatecznie, pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 12:3 dla Off-Mode. W drugiej połowie, Off zaczęło ponownie bardzo dobrze, od trzech zwycięstw. Dziki podniosły się, wygrywając sześć rund z rzędu, ale na tym się zakończyło. Druga mapa należała do Off-Mode, które wygrało 16:9.

Porażka na drugiej mapie była najwidoczniej ogromną motywacją dla Izako Boars, aby na Mirage zniszczyć rywali. Dziki wygrały pistoletówkę po stronie CT i poszły za ciosem, wykorzystując przewagę broni. Off-Mode Black okazało się być lepsze podczas pierwszego fulla. Ekipa jednak nie zdołała powtórzyć sukcesu. Antyterroryści powiększyli swoją przewagę do 6:1. Wtedy Off-Mode udało się wyeliminować wszystkich rywali i ponownie zmniejszyć różnicę punktów. W tamtym momencie nikt by się nie spodziewał, że to będzie ostatni sukces tego zespołu na trzeciej mapie. Dziki bardzo szybko wygrały pierwszą połowę 13:2, po czym dokończyły dzieła na drugie, przeprowadzając trzy, bardzo szybki i skuteczne ataki. Wygrana 16:2 na Mirage dała zespołowi awans do półfinału, w którym walczyć będzie z gamENERGY, które wcześniej pokonało SLAVGENT.