Za nami kolejne mecze w Rio. Poznaliśmy następne organizacje z pierwszymi zwycięstwami w fazie legend.

Mogło być łatwo, mogło być bez nerwów, a było blisko aby Heroic pozwoliło wrócić swoim oponentom z wysokiego prowadzenia, po pierwszej połowie. I to z jak wysokiego! Duńczycy, na mapie overpass, zaczęli od wyniku 13 – 2. Następnie jednak przyszła zmiana zmiana stron, przegrana runda pistoletowa i próba powrotu graczy Outsiders. Przez chwilę zrobiło się naprawdę groźnie, bowiem zawodnicy ze wschodu, na osiem możliwych rund wygrali aż siedem i nagle mieliśmy wynik 14 – 9. Wtedy jednak do głosu doszedł sjuush, popisując się niesamowitymi akcjami indywidualnymi. Najpierw samodzielnie, zaliczając ace, ustrzelił każdego oponenta, tylko po to by w następnej rundzie zakończyć mecz niemalże powtarzając swój wyczyn i zaliczając 4k. Ostateczny wynik meczu to wygrana Heroic 16 – 9.

Mecz Vitality – Natus Vincere to niemalże przedsmak jaki czeka nas w fazie pucharowej mistrzostw a może i nawet w samym finale. Bez cienia wątpliwości można uznać za bardzo prawdopodobny scenariusz, iż s1mple zmierzy się z ZywOo, w Rio kolejny raz. Jednak na duże emocje nie musieliśmy czekać tak długo. Zacięta rywalizacja, walka o każdą rundę i frag'a oraz oczywiście indywidualne zagrywki jednych z najlepszych zawodników na świecie. Jeśli dla kogoś to zbyt mało to na dokładkę została nam zaserwowana dogrywka. Podstawowe 30 rund nie było w stanie wyłonić lepszego teamu i mecz musiał trwać dalej. Jednak i kolejne sześć rund nie dało nam rozwiązania – potrzebna była kolejna, druga już, dogrywka. Jednak i to było zbyt mało. 21 – 21 i zawodnicy mogli już myśleć o trzeciej serii dogrywek. Mapa ostatecznie zakończyła się wygraną NaVi, wynikiem 21 – 25 i chyba ciężko wyobrazić sobie lepsze zakończenie tego pojedynku.