W historii CS:GO mieliśmy już kilka drużyn, które regularnie odbijały się od finałów wielkich turniejów. TSM, Na'Vi, Liquid, a teraz do tego grona dołączyło G2. Francusko-serbski skład znowu przegrał, tym razem w finale DreamHack Masters Spring, na dodatek z BIG. Okoliczności porażki są jeszcze gorsze.

  • France G2 2:3 Germany BIG (Vertigo 16:6, Nuke 5:16, Dust2 6:16, Mirage 17:19)

Scenariusz tegorocznego DreamHacka był wymarzony dla G2. Francusko-serbski końcówkę drabinki miał wymarzoną – najpierw pierwszy mecz z BIG, wygrany 2:1, a później wielki finał również z niemieckim składem. Tym razem jednak G2 miało mapę przewagi z racji awansu do finału z górnej drabinki. Ekipa kennySa miała też  po prostu genialną formę – w całym turnieju wygrała z Astralis i Na'Vi 2:0, zaznaczając swoją rolę w ścisłej czołówce światowej sceny. Przyszedł czas na finał, czyli zmorę G2.

Organizacja ocelotte'a bowiem w 2020 roku wygląda znakomicie, ale kompromituje się w finałach. Zapewne doszło już do tego, że zawodnicy grając w finale czują już zbyt dużą presję, by znowu uniknąć wpadki. Popatrzmy wstecz – finał IEM Katowice i brutalna lekcja 0:3 od Na'Vi. Później finał ESL One: Road to Rio i łomot 0:3 od Astralis. Teraz DreamHack Masters i znowu porażka.

Jak wyglądał finał? G2 miało najlepszą możliwą wyjściową pozycję – przewagę jednej mapy w pojedynku BO5, a także BIG, czyli drużynę o zdecydowanie mniejszym potencjale. Finał zaczął się wspaniale – francusko-serbski skład wygrał swoją mapę i prowadził już 2:0. Później jednak wszystko się posypało – najpierw na Nuke'u 5:16, a później Dust2 i wynik 6:16 sprowadził G2 do narożnika. BIG zaś zaczęło nabierać wiatru w żagle i zaczęło wierzyć w końcowy triumf. Mirage miał jednak ściągnąć Niemców na ziemię i początkowo rzeczywiście na to się zapowiadało – G2 w końcu prowadziło nawet 11:2! Istny pogrom? Nic z tych rzeczy. BIG po zmianie stron rozpoczęło szalony pościg zakończony doprowadzeniem do remisu. W dogrywce Niemcy kontynuowali świetną grę i ostatecznie zwyciężyli 19:17. Wspaniały mecz na Mirage'u rozegrał syrsoN – zawodnik zdobył aż 41 fragów – to o 13 więcej niż drugi XANTARES. Z resztą BIG w finale poradziło sobie nawet bez niesamowitych umiejętności Turka, który ratingowo był dopiero czwarty w zespole. Głównym twórcą tego triumfu był syrsoN ze statystykami 96-63 i ratingiem 1.46 na łącznie czterech mapach.

G2 tym samym po raz kolejny potyka się na ostatniej prostej. Ich ostatnia forma jest jednak godna podziwu – podobnie jak sukces BIG. Niemcy dzięki zwycięstwu wzbogacili się o 54 tysiące dolarów i 400 punktów EPT. Ponadto poza finałem ESL One Cologne 2018 jest to największe osiągnięcie organizacji.