Francuski „Super Team” przez wielu jest określany faworytem zamkniętych kwalifikacji do Majora. Spójrzmy na ich ostatnie poczynania i zastanówmy się, czy na pewno założona przez część społeczności teza jest poprawna.
Warto zacząć od tego, jak powstał „Super Team” z Francji. Wszystko wzięło się ze słabych wyników starego EnVyUs oraz G2 Esports. Każdy oczekiwał od tych ekip o wiele więcej, niż były one w stanie dać. W końcu jednak powstawało coraz więcej plotek o połączeniu sił. Mowa była o tym, że zawodnicy dogadali się ze sobą po cichu, a teraz uzgadniają szczegóły z organizacją. Trzeciego lutego 2017 roku oficjalnie zostało potwierdzone, że kennyS, NBK i apeX odchodzą z EnVy i dołączają do G2. Automatycznie miejsce zrobił dla nich ScreaM, RpK oraz SmithZz, który został trenerem „Super Teamu”.
Ich skład wygląda następująco:
Richard 'shox' Papillon
Alexandre 'bodyy' Pianaro
Nathan 'NBK' Schmitt
Dan 'apeX' Madesclaire
Kenny 'kennyS' Schrub
Edouard 'SmithZz' Dubourdeaux – trener
Początki w żadnej dziedzinie nie są łatwe. Nieważne, czy zakładasz firmę, czy zmieniasz szkołę, czy robisz po prostu coś nowego – zawsze ciężko jest zacząć. Jeżeli chodzi o „Super Team”, to społeczność CS:GO oczekiwała od nich świetnych wyników. Oczywiście nie od razu Rzym zbudowano i nawet jak dobierze się piątkę niesamowitych talentów, to bez ciężkiego treningu nic z tego nie będzie. Tak też było w przypadku G2. Najpierw musieli się poznać, bo inaczej z kimś rywalizować, a inaczej grać w jednej drużynie. Na pewno chcieli zacząć budować formację, która ma na celu pokazać siłę francuskiego Counter Strike, ale nie wybrali sobie łatwego zadania.
Fala hejtu zwiększała się z dnia na dzień. Niby „Super Team”, a jednak ich częste internetowe wpadki wyłapywał każdy portal, czy nawet zwykły kibic CS:GO. Zaczęły się głosy, że francuskiej scenie już nic nie pomoże i nawet połączenie piątki tak świetnych indywidualnie graczy nic nie dało. Nareszcie jednak G2 otrzymało swoje pierwsze zaproszenie na duży turniej – DreamHack Tours 2017. Nie ma nic piękniejszego od triumfu przed własną publicznością, ale fani patrząc na ich początkowe wyniki na pewno nie nastawiali się na zbyt wiele. Doszło jednak do miłego zaskoczenia. Francuzi, podczas tych zawodów wyglądali jak najlepsza ekipa ze swojego kraju oraz jak drużyna, która jest w stanie wbić się do światowej czołówki. Zakończyli wydarzenie na pierwszym miejscu pokonując w finale HellRaisers wynikiem 2 do 0.
Ten DH dodał pewności siebie całej drużynie. W końcu wywalczyli upragniony puchar, który zmotywował ich jeszcze mocniej. Miesiąc później nadeszły finały ESL Pro League. Faworyt? Ciężko było stwierdzić, ale na pewno G2 było już brane pod uwagę. Po ciężkiej pracy przyszły wielkie efekty w postaci kolejnego triumfu offline! „Super Team” został najlepszą drużyną z piątego sezonu EPL. Zgarnęli tym samym aż $225 000 i wrócili do Francji z pięknym pucharem.
Dzień przed kwalifikacjami do Majora G2 Esports jest już prawdziwą drużyną, a nie tylko sklejką pięciu najlepszych zawodników z Francji. Oczywiście zdarzają im się gorsze występy, takie jak np. na finałach trzeciego sezonu ECS, ale mimo wszystko wygląda to o niebo lepiej, niż jakiś czas temu. Eliminacje startują o godzinie 9:00. G2 rozpocznie cały ten turniej w Bukareszcie swoim spotkaniem przeciwko Immortals. Skład z Brazylii pokazywał nie raz, że potrafi zaskakiwać najlepszych, a odkąd mają ze sobą swój nowy nabytek – knG, są naprawdę silną drużyną, która nie przez przypadek zawalczy o slota na największy LAN w tym roku. Czy „Super Team” stanie na wysokości zadania? Są najbardziej utytułowaną formacją ze wszystkich szesnastu. Jako jedyni zajmują czołowe miejsce w rankingu HLTV.org (czwarte) oraz patrząc realistycznie ich skład jest po prostu najsilniejszy. Ciekawe tylko czy są w stanie dać z siebie 100% i zagrać jak prawdziwy „Super Team”.
Transmisja spotkań z kwalifikacji dostępna będzie na kanale Piotra 'izaka' Skowyrskiego. Zapraszamy również do regularnego odwiedzania naszej podstrony dedykowanej kwalifikacjom do PGL Major Kraków 2017.