Jak twierdzi Globo Esporte – Fernando „fer” Alvarenga nie jest już graczem Made in Brazil. Według wspomnianego portalu ma teraz drogę wolną w kwestii poszukiwania nowego pracodawcy.
Do sieci trafiły informacje, z których wynika, że Fernando „fer” Alvarenga przestał być reprezentantem MIBR. Jeżeli faktycznie Globo Esporte się nie myli – ponad dwuletni epizod brazylijskiego riflera w legendarnej organizacji dobiegł końca i teraz przystąpi on do rywalizacji w innym zespole.
Nową przygodę fer ma podobno rozpocząć w barwach BOOM. To formacja, która w 2020 roku bez wątpienia zdominowała scenę w Ameryce Południowej. Na przestrzeni minionych miesięcy podopieczni Alessandro „Apoka” Marcucciego zwyciężyli łącznie osiem turniejów. Ostatnim był Campeonato Brasileiro de Counter-Strike 2020: The Revenge, podczas którego paczka Ricardo „boltz” Prassa w fazie pucharowej nie straciła nawet jednej mapy rozgrywając pięć pojedynków – dwa BO1 i trzy BO3.
Alvarenga był widziany na treningu BOOM Esports. Na serwerze zastępował João „felps” Vasconcellosa, który ma być zaangażowany w projekt Ricardo „dead” Sinigaglia, który stracił posadę szkoleniowca w MIBR przez bana na wykonywanie zawodu nałożonego przez ESIC.
Przypominamy, że w przeszłości Fernando wygrywał wiele prestiżowych wydarzeń. Między innymi dwukrotnie zdobył trofeum zawodów rangi Major. Nie ulega więc wątpliwości, że wniósłby wiele doświadczenia do ekipy Marcelo „chelo” Cespedes i kto wie – może pomógłby jej wbić się na wyższy poziom.
W przypadku, gdyby doniesienia okazałyby się prawdą skład BOOM wyglądałby tak:
- Gustavo „yel” Knittel
- Bruno „shz” Martinelli
- Marcelo „chelo” Cespedes
- Ricardo „boltz” Prass
- Fernando „fer” Alvarenga