Kolejny dzień spotkań w ESL Pro League już za nami, wciąż bez zaskakujących wyników. Faworyci wygrywają swoje mecze a gwiazdy świecą, zachwycając niesamowitymi statami.

Podczas czwartkowych spotkań, w dalszym ciągu nie mieliśmy okazji zobaczyć spotkania drużyn, które typowane są do awansu z grupy przeciwko sobie. Nie oznacza to braku dobrego CS-a, jednak rozstrzygnięcia spotkań z łatwością można było przewidzieć już przed ich rozpoczęciem.

Outsiders bez większych problemów pokonało brazylijską ekipę FTW, nie pozostawiając rywalom szans i pokonując ich kolejno 16 – 8 i 16 – 10. Jednak to jedyny mecz w którym wynik był tak jednostronny.

Mecz G2 z BIG to już zacięty pojedynek oraz indywidualny popis huNtera. Zakończył on spotkanie z ratingiem 1.35, co pozwoliło przechylić szalę zwycięstwa na korzyść europejskiego składu. BIG, pomimo porażki, może być zadowolone ze swojej postawy, bo przecież nie każda drużyna jest w stanie sprawić tyle kłopotów NiKo i spółce. Niemcy doprowadzili do dogrywek na obu mapach, przegrywając ostatecznie 16 – 19 i 17 – 19.

Trzecie spotkanie było pokazem indywidualnych umiejętności ropza. Pomimo iż FaZe pierwszą mapę z MiBR przegrało do dziewięciu, to na dwóch kolejnych można już mówić o dominacji drużyny karrigan’a. Osiągając wynik 16 – 8 (Nuke) oraz 16 – 4 (Overpass) FaZe było, mówiąc wprost, poza zasięgiem rywali, a wcześniej wspomniany Robin “ropz” Kool zaliczył rating 1.33. Jako ciekawostkę, warto dodać, iż FaZe na mapie Overpass, stronę ct, wygrało do zera.

Dziś kolejny dzień meczy grupowych, a poniżej rozkład jazdy:

  • 12:30 – G2 v FTW
  • 16:00 – BIG v MIBR
  • 19:30 – FaZe v Outsiders