Niedzielny wielki finał ESL One New York zapowiadał wyrównaną walkę między gospodarzami w postaci ekipy tarika, a Duńczykami. Tak się jednak nie stało, ponieważ Amerykanie praktycznie przejechali się po Astralis.

Od początku meczu było widać wielką przewagę w każdym aspekcie ze strony Evil Geniuses. Gracze w barwach nowej organizacji pokazali się najlepiej jak tylko mogli, ponieważ cały finał zakończyli na trzech mapach nie dając żadnego miejsca do popisu dupreehowi i spółce. Po wielkich emocjach w Barclays Center ekipa stanislawa przed własną publicznością podniosła po raz  pierwszy puchar ESL One. Oprócz tego Amerykanie podczas całego turnieju w Nowym Jorku stracili wyłącznie jedną mapę w finale, co tylko obrazuje ich dominacje podczas tego wydarzenia.

Astralis mimo starań przełamania swojej klątwy na zawodach z tego szyldu nie potrafiło przełamać się i po kilku godzinach walki musiało uznać wyższość oponenta inkasując na własne konta 40 tysięcy dolarów.