Natus Vincere pokonało Space Soldiers w kolejnym spotkaniu trzeciej rundy trwającego właśnie ESL One Cologne 2017. Ekipe Seizeda potrzebuje jeszcze jednej wygranej do awansu. Dla Turków natomiast następna potyczka będzie „meczem o wszystko”.
Proces wyboru mapy:
Space Soldiers odrzuca Inferno
- Natus Vincere odrzuca Cobblestone
- Natus Vincere odrzuca Cache
Space Soldiers odrzuca Overpass
Space Soldiers odrzuca Nuke
- Natus Vincere odrzuca Mirage
- Mapa spotkania: Train
Po wygranej rundzie nożowej, Natus Vincere rozpoczęło po stronie broniącej. Wygrana pistoletówka była dobrym czynnikiem do wypracowania sobie przewagi już na samym początku. Na`Vi, pomimo drobnych problemów, doprowadziło do trzypunktowej różnicy punktów. Space Soldiers skorzystało z szansy podczas fulla. Kolejny tryumf, turecka drużyna w dużej mierze zawdzięcza Ahmetowi „paz” Karahoca, który obronił bombę w sytuacji 1 vs 2, a w ciągu całej rundy, Turek zdobył w sumie cztery fragi. Niestety dla terrorystów, ale nie udało im się objąć prowadzenia. Podopieczni Andreya „Andi” Prokhorov zaczęli czuć się bardzo pewnie. Bardzo dobre wyjścia Ladislava „GuardiaN” Kovács, które praktycznie co chwile dawały antyterrorystom pierwsze fragi w rundzie, były solidnym fundamentem dla pięciopunktowej przewagi 8:3. Nie dziwił więc fakt, żę Space Soldiers zdecydowało się na skorzystanie z taktycznej pauzy, podczas której widzieliśmy, jak trener zespołu bardzo emocjonalnie tłumaczył swoim zawodnikom, co mają poprawić. Po krótkiej przerwie technicznej, która była przedłużeniem tej wykorzystanej przez SS, Natus Vincere kontynuowało swoje natarcie. Każdy z zawodników chciał się „pokazać”. Najpierw ujrzeliśmy 4k w wykonaniu Denisa „seized” Kostin, a następnie jego wyczyn powtórzył Ioann „Edward” Sukhariev. Sytuacja tureckiej ekipy była zła. Przegrywając pierwszą połowę 3:12, Space Soldiers musiało wykonać potężny comeback, aby wciąż myśleć o wygraniu tego spotkania.
Przez ogromny błąd w komunikacji u terrorystów, Space Soldiers odbiło bombsite „B” w drugiej pistoletówce. Jedna pomyłka kosztował Na`Vi dwie kolejne rundy. Genialne zachowanie GuardiaNa i jego cztery zabójstwa z AWP pozwoliły zespołowi na zbliżenie się do wygranej. Już tylko trzy rundy dzieliły drużynę seizeda od zwycięstwa. SS nie miało zamiaru się poddać, ale nie potrafiło również wykorzystać żadnej wypracowanej przewagi. Natus Vincere zyskało aż dziesięć punktów meczowych. Space Soldiers dzielnie się bronili, ale wreszcie musieli ulec. Na`Vi wygrało to spotkanie 16:9.