To jeszcze nie moment dla nowego Teamu Liquid. Evil Geniuses po raz kolejny udowodniło, że w czasie pandemii COVID-19 są najlepszą drużyną w Ameryce Północnej. Ekipa Brehze'a wygrała ESL One Cologne, pokonując przeciwnika w finale 3:2.
Liquid 2:3
Evil Geniuses (Nuke 16:19, Vertigo 16:9, Inferno 12:16, Mirage 16:6, Dust2 12:16)
To był długi, wyczerpujący finał dla obu drużyn. W pięciomapowym boju ostatecznie górą byli gracze Evil Geniuses, dla których jest to trzeci wygrany turniej z rzędu. Amerykańsko-europejski skład jest również niepokonany od 11 meczów z rzędu, w czasie których stracił jedynie cztery mapy!
Jak wyglądały poszczególne mapy finału? Mecz rozpoczął się na Nuke'u, gdzie jak to zwykle bywa przewagę mieli gracze aktualnie grający po stronie broniącej. Rywalizacja była na tyle wyrównana, że dopiero dogrywka rozstrzygnęła, który zespół był lepszy. Mapa wpadła na konto Evil Geniuses, które wygrało na Elektrowni Atomowej wynikiem 19:16. W Liquid zawiedli EliGE i Stewie2k – Amerykanie jako jedyni nie osiągnęli ratingu 1.0, a Yip zdobył marne 12 fragów, znacznie utrudniając rywalizację swojej drużynie.
Liquid jednak nie zamierzało się poddawać i na Vertigo zrewanżowało się rywali ze zdwojoną siłą. Podopieczni mosesa grali fenomenalnie w ataku, wygrywając pierwszą połowę wynikiem 12:3! Po zmianie stron EG walczyło o come-back, ale przepaść między drużynami była zbyt duża. Ostatecznie na niedokończonym wieżowcu górą było Liquid. Kolejną dobrą wiadomością był powrót do formy EliGE'a – Jablonowski zdobył 24 fragi i był liderem swojego zespołu.
Rywalizacja przeniosła się na Inferno, gdzie drużyny wróciły do regularnej wymiany ciosów. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, ostatecznie to jednak EG świętowali tutaj zwycięstwo 16:12. Autorami sukcesu byli tarik i Brehze, którzy zdobyli po 26 fragów. Co ciekawe to właśnie Tarik był najgorszym graczem na poprzedniej mapie, jak widać 24-latek szybko odrobił lekcję i wrócił do dobrej dyspozycji.
Czwartą mapą spotkania był Mirage, gdzie triumfowało Liquid i ponownie zrobiło to w spektakularny sposób. Druga najlepsza drużyna świata 2020 roku zagrała perfekcyjnie po stronie broniącej, wygrywając wszystkie siedem rund drugiej połowy. Tym samym Liquid zwyciężyło 16:6, doprowadzając do piątej, decydującej lokacji. Znakomite spotkanie po raz kolejny rozegrał EliGE – Amerykanin zdobył aż 29 fragów i otarł się o rating 2.0.
Decydującą mapą był Dust2. Początek należał do Liquid, które serią pięciu wygranych punktów wypracowało sobie bezpieczną przewagę na resztę pierwszej połowy, zakończonej z resztą zwycięstwem 9:6. Po zmianie stron Amerykanie i Kanadyjczycy wygrali dwie kolejne rundy, otwierając sobie drogę do ostatecznego triumfu. Ścieżkę zagrodzili im jednak gracze Evil Geniuses, którzy przy wyniku 6:11 rzucili się do spektakularnego come-backu. Drużynie liderował Ethan, który prowadził EG do kolejnych zwycięstw. Zespół zaliczył fenomenalną serię wygranych, oddając jedynie jedną rundę z jedenastu rozegranych. Liquid nie pomogła nawet znakomita dyspozycja EliGE'a – 23-latek ustrzelił 29 fragów i robił co mógł, by finał wpadł na konto jego drużyny. Evil Geniuses okazało się jednak za mocnym przeciwnikiem.
Tym samym EG potwierdza swoją dominację na amerykańskiej scenie. Zawodnicy wygrywając ESL One Cologne wzbogacili się o 65 tysięcy dolarów. Liquid zaś otrzymało nagrodę w wysokości 30 tysięcy amerykańskiej waluty.