W nocy z piątku na sobotę poznaliśmy finalistów ESL One Cologne w regionie amerykańskim. Zostały nimi ekipy Evil Geniuses i Liquid.

  • United States Chaos 0:2 United States Liquid (Inferno 13:16, Mirage 8:16)

Przypomnimy, że ten półfinał miał dzień opóźnienia przez protest drużyn przeciwko przemocy policji i rasizmowi w Stanach Zjednoczonych. Więcej o tej sytuacji przeczytasz tutaj.

Do meczu jednak w końcu doszło i był on rozgrywany równolegle do drugiego półfinału. Jeden dzień zwłoki nie zmienił jednak tego, czego można było się spodziewać po tym spotkaniu – Liquid bowiem wygrało z Chaosem bez większych problemów. Skład Twistzza wskoczył na wysoki poziom niemal od samego początku – na Inferno wygrywając pierwszą połowę 10:5. Po zmianie stron wygrana pistoletówka i trzy kolejne rundy zwiastowały szybkie zakończenie spotkania. Chaos jednak opóźnił nieco swoją egzekucję, zaliczając dwie serie czterech zdobytych punktów z rzędu. Liquid ostatecznie nie straciło kontroli nad spotkaniem i zakończyło ten pojedynek wynikiem 16:13. Na pochwały zasłużyli niemal wszyscy podopieczni mosesa – jedynie Grim odstawał od reszty, ale nawet to nie przeszkodziło drużynie w zwycięstwie.

Mirage był już zdecydowanie bardziej jednostronny. W pierwszej połowie Liquid rozniosło Chaos 12:3. Po zmianie stron zwycięstwo drugiej najlepszej drużyny 2019 roku było już tylko kwestią czasu. Ostatecznie Stewie2k i spółka wygrali 16:8 i awansowali do finału. Swoje winy na Mirage'u odkupił Grim – nowy nabytek drużyny wcielił się w rolę lidera, zdobywając 23 fragi i osiągając rating na poziomie 1.48.

  • United States Evil Geniuses 2:0 Brazil FURIA (Vertigo 16:10, Nuke 16:10)

Drugi półfinał również zakończył się po dwóch mapach. Początek zwiastował jednak wyrównany pojedynek, bowiem na Vertigo to FURIA wygrała pierwszą połowę 9:6. Po zmianie stron Evil Geniuses wskoczyło jednak na nieosiągalny dla przeciwnika poziom. Brehze i spółka w swoich atakach byli skuteczni, a także często wygrywali w clutchach. Efekt? 10:1 w drugiej połowie i zwycięstwo 16:10 na niedokończonym wieżowcu.

Druga mapa – Nuke – miała już nieco inny przebieg. To EG w pierwszej połowie zbudowało sobie przewagę, mimo gry po stronie terrorystów. Po zmianie stron Amerykanie w dalszym ciągu trzymali rękę na pulsie i nie pozwolili się zbliżyć Brazylijczykom do siebie. Ponownie znakomite spotkanie rozgrywał Brehze, dołączył do niego również tarik, który poprowadził drużynę do zwycięstwa 16:10. Amerykanin zdobył na Nuke'u aż 28 trafień i z ratingiem 1.69 nie miał sobie równych. Evil Geniuses po raz kolejny potwierdza, że w Ameryce jest obecnie TOP1. Pora przypomnieć o tym Liquid w wielkim finale ESL One Cologne 2020.