Po bardzo zaciętym spotkaniu na de_dust 2, FaZe Clan pokonało Fnatic 16:14. Ten niezwykle ciekawy mecz grupy „D” pokazał nam, że w tym momencie, FaZe może mierzyć się z każdym topowym zespołem na świecie.

Proces wyboru mapy:

  • Sweden Fnatic odrzuca Mirage,
  • European Union FaZe odrzuca Cobblestone,
  • Sweden Fnatic odrzuca Nuke,
  • European Union FaZe odrzuca Train.
  • Sweden Fnatic odrzuca Overpass,
  • Mapa Spotkania: Dust 2.

Wynik ostatniego meczu pierwszego dnia rozgrywek otworzyła drużyna Fnatic. Terroryści po wygraniu rundy pistoletowej bez problemu poradzili sobie ze zdobyciem kolejnego punktu, podczas gdy ich przeciwnicy – FaZe Clan grali eco. Niestety, ale mecz został przerwany przez kolejną dzisiaj techniczną pauzę. Po wznowieniu meczu, antyterroryści, którzy zagrali anty-eco, zaskoczyli swoich przeciwników i zdobyli swój pierwszy punkt. Szwedzi jednak nie pozwolili, aby to potknięcie wybiło ich z rytmu i szybko powiększyli swoją przewagę do dwóch, a następnie do trzech punktów. W szóstej rundzie reprezentanci FaZe zagrali niestandardowo. Do jednej AWP, którą zachował kioShiMa, aizy dokupił drugą, podczas gry pozostała trójka graczy musiała grać eco. O dziwo, takie rozwiązanie sprawdziło się wręcz genialnie. Głównie za sprawą Philipa „aizy” Aistrup, który w pojedynkę powstrzymał atak terrorystów na bombsite „A”. przy czym zabił aż czterech z nich! Wydawać by się mogło, że ta wygrana pomoże stronie broniącej na rozpoczęcie odrabiania strat, ale to jednak nie miało miejsca. Fnatic szybko otrząsnęło się po przegranym punkcie, ale jednak taki stan rzeczy nie pozostał na długo. Po tym, jak szwedzka drużyna zdobyła swój piąty punkt, FaZe zdołało się po raz kolejny obronić, chociaż to właśnie ich przeciwnicy jako pierwsi zdobyli fraga. Po raz kolejny w tym meczu, zespół, którego trenerem jest Robert „RobbaN” Dahlströmpo wygranej rundzie musiał zmierzyć się z kolejną przegraną. Fnatic w ten sposób wyszło na prowadzenie 7:3, ale już po chwili w końcu coś zaczęło iść po myśli antyterrorystów. Zdobyli oni cztery rundy z rzędu, a w rundzie, która doprowadziła graczy do remisu, Håvard „rain” Nygaard wykonał ninja defuse! FaZe Clan było „na fali”. Z pięciopunktowej straty, zawodnicy doprowadzili do wygrania pierwszej połowy 8:7! Dalsza część rozgrywki szykowała się na prawdę wyśmienicie.

Drugą połowę FaZe Clan rozpoczęło bardzo dobrze. Zawodnicy wygrali drugą rundę pistoletową oraz poszli za ciosem, pokonując przeciwników w kolejnych dwóch starciach.  Fnatic dwukrotnie obroniło się przed atakiem terrorystów, począwszy od zdobycia pierwszego fulla. To jednak nie wystarczyło, aby ostudzić zapał graczy FaZe Clan. Terroryści szybko doprowadzili do wyniku 13:9 i zmusili Szwedów do wykorzystania taktycznej pauzy. Była ona owocna, bo już po wznowieniu zobaczyliśmy kolejne dwa punkty, które wpadły na konto Fnatic. Ku uciesze fanów FaZe, KioShiMa do spółki z aizym zdobyli czternastą rundę dla swojej drużyny. Terroryści poszli za ciosem i wygrywając kolejne starcie- zyskali szansę na zakończenie tego spotkania. Tej okazji jednak nie wykorzystali, ponieważ (pomimo posiadania tylko CZ-75) Jesper „JW” Wecksell wygrał w sytuacji 1 vs. 2. Antyterroryści obronili się po raz kolejny i zmusili swoich przeciwników do zagrania bez zakupienia pełnego ekwipunku, aby mogli zagrać fulla w rundzie, która mogła okazać się ostatnią w tym meczu, lub która mogła doprowadzić do dogrywki. FaZe Clan w tej ostatniej rundzie wręcz rozgromił swoich przeciwników i wygrał ten zacięty mecz 16:14. Drużyna ta zmierzy się jutro z SK Gaming, które pokonało G2 Esports.